Wielka katastrofa w chmurach

0

W badaniu opublikowanym przez Pew Internet, w którym udział wzięło 900 ekspertów od Internetu, wielu ankietowanych zgodnie odpowiedziało, że w 2020 roku wszyscy będziemy korzystali z cloud computingu. Jednak z ankiety płynie jeszcze bardziej interesujący wniosek – w pewnym momencie prawdopodobnie nastąpi wielki wyciek danych, który można porównać do wycieku ropy z odwiertu Deepwater Horizon.

Wyciek ten skłoni każdego, począwszy od prywatnych firm, na instytucjach rządowych skończywszy, do ponownego przemyślenia, do czego można stosować cloud computing, a do czego nie.

„Będziemy mieli do czynienia z gwałtownym wzrostem terroryzmu w chmurach i komputery PC wrócą do łask”, uważa R. Ray Wang, bloger piszący o strategiach korporacyjnych. „Ludzie stracą zaufanie wraz z nasileniem się cyberataków na główne systemy. Jednak nadal będziemy korzystać z chmur, choć przez kolejne 40 lat będziemy tkwić w modelu hybrydowym, dopóki wśród użytkowników żywe będą obawy.”

Z kolei Nathaniel James z Mozilla Foundation tak wypowiedział się w ankiecie: „należy spodziewać się informacji o katastrofie w chmurach (złamania zabezpieczeń lub utraty danych), co spowoduje przeniesienie krytycznych zasobów z powrotem do prywatnych komputerów.”

W podobnym tonie wypowiadają się inni eksperci, przewidując, że poważna katastrofa na jakiś czas zatrzyma nas przed migracją w kierunku chmur i skłoni do przemyślenia koncepcji cloud computingu. Taki podgląd ma sens, jeśli pomyślimy, że już teraz duże zbiory poufnych danych są przechowywanych w chmurach i przyciągają coraz większe zainteresowanie hakerów. Przykładowo, jeśli udałoby się poważnie złamać zabezpieczenia takiego serwisu, jak Mint http://www.mint.co.uk/, skutki byłyby bardzo poważne. Jeszcze gorsze skutki miałaby poważna luka w zabezpieczeniach Amazon S3 – w ręce hakerów wpadłyby krytyczne dane wielu firm.

Oczywiście, nie sposób określić prawdopodobieństwo wystąpienia takiej katastrofy. Niezależnie czy będziemy świadkami takiego zdarzenia czy nie, obawa i rezerwa przed chmurami tkwi nawet w najbardziej postępowych ekspertach, teoretykach i użytkownikach. Potwierdza to wspomniana ankieta, która pokazuje, że niepokój jest powszechny. Niektórzy eksperci mówią wprost – nie wierz w niezawodność, bezpieczeństwo i prywatność chmur.

Wszystkie to obawy, uzasadnione lub nie, sprowadzają się do jednej kluczowej kwestii – własności. Obawa wynikająca z faktu, że ważne elementy infrastruktury nie są naszą własnością i są poza naszą kontrolą (firm lub osób prywatnych), jest artykułowana w postaci wątpliwości odnośnie niezawodności, bezpieczeństwa i prywatności.

Można zrozumieć te obawy związane z kwestiami własności – dotyczą one każdego, kto np. korzysta z Facebooka. Projekt Diaspora, alternatywa dla Facebook, został z tego powodu pomyślany jako P2P – daje użytkownikowi możliwość korzystania z posiadanego przez niego fizycznego sprzętu, na którym przechowuje on swoje udostępnione dane.

Jak pokazuje historia prywatności na Facebooku, warunki korzystania z serwisu mogą się nagle zmienić i to nie koniecznie w kierunku, który odpowiada użytkownikom. Operatorzy serwisów cloud computing mogą również zmienić model biznesowy czy zostać przejęci przez inną firmę, co budzi obawy odnośnie przyszłości danego serwisu. Jeśli zetkniemy się bezpośrednio z tego typu problemami, naszego dotychczasowe, intelektualne obawy mogą przerodzić się w rzeczywisty niepokój.

Przykładowo serwis Ning, umożliwiający tworzenie własnych serwisów społecznościowych, był do niedawna dostępny bezpłatnie. Tymczasem na początku maja właściciel Ning wprowadził opłaty za korzystanie z tego oprogramowania. Z kolei w przypadku serwisu DabbleDB, udostępniającego bazę danych i umożliwiającego generowanie raportów, pojawiły się informacje, że przejmie go Twitter. A to stawia pytania dotyczące dalszych losów serwisu. Takie zdarzeń mogą w użytkownikach rozbudzić szereg wątpliwości związanych z korzystaniem z cloud computingu i przywiązać ich do korzystania z lokalnych zasobów komputerowych.

W tym kontekście potwierdzenie znajduje reguła – starsze i większe jest lepsze. Jest bardziej prawdopodobne, że serwisy oferowane przez Microsoft czy Amazon będą dostępne przez wiele lat i będą się stabilnie rozwijać, zapewniając użytkownikom poczucie bezpieczeństwa. Tak duże firmy dysponują środkami do wspierania rozwoju usług cloud computing i działają w sposób bardziej przewidywalny dla klientów niż młode firmy, prowadzone przez młodą, niedoświadczoną kadrę kierowniczą.

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ