Zawirowania na rynku dysków. Kto zyska? Kto straci?

0

W świecie pamięci masowych tematem numer jeden jest wzrost ceny dysków. Czy dotknie on wszystkich w równym stopniu? Wzrost ceny HDD to swojego rodzaju szansa dla innych, konkurencyjnych nośników.

Dyski HDD, SSD oraz taśmy to trzy różne technologie, których związek wzajemny jest mocno złożony.. Dyski kupujemy je jako składnik produktów masowych np. komputer osobisty. Pod względem ilości sztuk jest to rynek największy i tu wpływ na cenę końcową jest łatwo zauważalny. W tym przypadku najłatwiej mówić o zastosowaniu dysków SSD – zresztą, proces stopniowego wypierania dysku klasycznego zwłaszcza ze świata laptopów już trwa i będzie szybko postępował… Ale dyski kupujemy też jako składnik rozwiązań zaawansowanych jak serwery klasy wyższej, macierze dyskowe czy wirtualne systemy taśmowe. W tych rozwiązaniach cena samego dysku, nawet gdy kupujemy go jako część zamienną, jest znikomym ułamkiem. W tym segmencie rynku zapotrzebowanie na dyski jest znacząco mniejsze, a waga ceny dysku jako komponentu składowego – relatywnie niewielka. Tak więc posucha na dyski musiałaby potrwać naprawdę długo by odbiorcy rozwiązań z najwyższej półki odczuli różnicę…

Taśma wciąż silna

Kolejna kwestia to taśmy. Pomimo systematycznego wzrostu pojemności pojedynczego nośnika ich rynek jakoś nie spada. Ostatnio Oracle zwiększył kilkukrotnie pojemność taśm w rodzinie napędów T10000 (obecnie jest to 5TB bez kompresji ) a zapotrzebowanie wzrosło… Taśmy służą jako ostatnia linia obrony przed utrata danych, i jakoś nie widać technologii, która by je mogła w krótkiej perspektywie zastąpić. Dużo się mówi ostatnio o wszelkiego typu chmurach, wirtualizacji itp – czyli o możliwości komasacji usług IT wielu drobnych klientów w obrębie grupy dużych centrów danych. W małej konfiguracji dedykowany system taśmowy do backupu i archiwizacji był znaczącym elementem i wielu przypadkach został zastąpiony przez małe systemy VTL (z jakim skutkiem – to już osobna dyskusja). W dużych centrach danych taśmy mają bardzo silną, a ostatnio można by nawet rzec – niewzruszoną pozycję bo są trwałe, zużywają mało prądu i trzeba nie lada śmiałka by się do nich włamać…

A co z SSD?

Od czasu wynalezienia technologii flash widać, że lawina powoli rusza i w świecie pamięci masowych wreszcie się coś zmienia. Szybkość nowych pamięci jest tak duża, że zmusza do poważnego zastanowienia, czy tradycyjna architekturą serwer plus macierz dyskowa, spięte po dziś dzień starym protokołem SCSI to jest rzeczywiście efektywne rozwiązanie (bo przecież i FC, i SAS, i iSCSI – to ciągle SCSI!). Pamięci masowe na półprzewodnikach stopniowo zyskują rynek i chwilowe fluktuacje cen dysków twardych mogą ten proces co najwyżej przyspieszyć, ale bardziej kluczowy jest rozwój samej technologii oraz powstanie po raz pierwszy na rynku IT sytuacji, gdy jedna firma jest w stanie ogarnąć całość rozwoju systemu: od oprogramowania poprzez wszystkie warstwy pośrednie a na procesorze czy dysku skończywszy…

Podsumowując: wydaje się, że obecny wzrost cen dysków nie jest na tyle znaczny (ani długotrwały) by dało się odczuć zauważalna zmianę trendów co do procentowego rozkładu danych składowanych na różnych typach nośników: dyskach, taśmach i dyskach SSD. Zdecydowanie silniejsze przełożenie wydaje się mieć cena prądu czy regulacje prawne co do wymaganego poziomu bezpieczeństwa czy też obligatoryjnego czasu składowania danych…

Zbigniew Swoczyna, Szef Zespołu Wsparcia Sprzedaży Oracle Hardware w Oracle Polska.

Ceny dysków twardych szybko nie spadną>

Ceny dysków. SSD goni HDD>

Rynek serwerów NAS a wzrost cen dysków twardych>

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ