OneCockpit – monitoring sieci jako usługa

0

Monitoring rozrastających się zasobów IT staje się coraz trudniejszy. Jak sobie poradzić z tym wyzwaniem?

Awaria infrastruktury informatycznej skutkuje zatrzymaniem wielu kluczowych dla firmy procesów, co najczęściej wiąże się z poważnymi stratami finansowymi. Dlatego działy IT muszą dysponować narzędziami do monitoringu wskaźników dostępności i wydajności działania zarówno sieci, jak i aplikacji firmowych. Bez dostatecznego wglądu w przepływ danych, ruch i wydajność infrastruktury trudno bowiem stwierdzić, co faktycznie dzieje się w sieci, gdzie leżą problemy, a gdzie znajdują się wąskie gardła. Niestety wiele organizacji cierpi na niedobór zasobów finansowych i ludzkich. Czy to oznacza, że mogą zapomnieć o monitoringu sieci? Niekoniecznie.

Monitoring sieci jako usługa

Pod koniec ubiegłego roku NextiraOne ogłosiła dostępność usługi OneCockpit. To rozwiązanie dla CIO i działów IT, przeznaczone do zapobiegania i wczesnego wykrywania problemów w infrastrukturze zanim staną się odczuwalne dla użytkowników. Na rynku dostępne są podobne produkty, ale żaden z nich nie jest oferowany w formie usługi. – Nasz klient płaci miesięczny abonament. Nie musi ponosić nakładów inwestycyjnych. Dla porównania koszty zakupu samych licencji porównywalnego systemu umożliwiającego monitorowanie wielu różnych technologii mogą kosztować setki tysięcy euro. Opracowaliśmy własną technologię, jej implementacja trwa od 1 do 4 tygodni, zaś w przypadku tradycyjnych rozwiązań proces zajmuje nawet kilka miesięcy – tłumaczy Michał Grzech z NextiraOne. Zaletą usługi jest jej uniwersalność. To ważne, bowiem centrum danych staje się miejscem, gdzie spotykają się różne technologie, systemy operacyjne, rozwiązania sprzętowe. Często bywa tak, że sieć obsługują przełączniki Cisco, serwery HP dostarczają moc obliczeniową, macierze EMC przechowują dane, a wirtualizacja bazuje na produktach VMware. To sprawia, że trzeba mieć kilka narzędzi do monitorowania systemów. Alternatywą jest OneCockpit, który bez trudu radzi sobie z heterogeniczną infrastrukturą.

Jak działa OneCockpit?

Użytkownik poprzez panel monitorujący śledzi wskaźniki dostępności oraz sprawności działania infrastruktury sieciowej i aplikacji, które mogą być dopasowane do indywidualnych wymagań firmy. OneCockpit łączy informacje z prowadzonego w czasie rzeczywistym monitoringu z bieżącym, ukierunkowanym na cele biznesowe widokiem funkcjonowania sieci. Panel monitorujący dostępny jest z dowolnego urządzenia, również z urządzeń mobilnych i pozwala na ogląd stanu infrastruktury ICT w dowolnym miejscu i czasie. Warto dodać, że NextiraOne opracowała własne wskaźniki opisujące wydajność. To pozwala na na szybkie wdrożenie usługi oraz unifikację danych, na dzień dzisiejszy integrator monitoruje około 200 tysięcy urządzeń. – Na początku klienci podchodzili nieufnie do takiego rozwiązania, żądając opracowania indywidualnych wskaźników. Ale szybko przełamaliśmy ich opór, tłumacząc, że nasze KPI wdrożymy w ciągu miesiąca i zapłacą za nie dużo mniej. Ważne, żeby wskaźniki były identyczne dla działu IT i reszty biznesu, a my jako zewnętrzny usługodawca potrafimy to zagwarantować – przyznaje Michał Grzech. Warto dodać, że wskaźniki są tworzone na bazie historycznej i pozwalają na wyznaczanie trendów. Dla przykładu administrator pamięci masowej otrzymuje informację – jeśli ilość danych w macierzy będzie przyrastać w dotychczasowym tempie, za miesiąc zabraknie powierzchni dyskowej.

Choć NextiraOne oficjalne ogłosiła uruchomienie usługi OneCockpit w październiku, pierwsze pilotażowe wdrożenia usługi miały miejsce już w maju. Od tego czasu integrator pozyskał kilkudziesięciu klientów na całym świecie. W Polsce z rozwiązania korzystać będą Urząd Miejski w Bielsko Białej oraz Euro- Centrum w Katowicach.

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ