Rozmowa z Bogumilem Balkanskim dyrektorem odpowiedzialnym za marketing produktów oraz Markiem Świeradem, dyrektorem regionalnym VMware odpowiedzialnym za działalność firmy w 15 krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Virtualfocus: Jak wygląda obecnie sytuacja pomiędzy VMware i konkurentami? Jaka jest strategia firmy?
Bogumil Balkanski: Nasza strategia była stabilna w ciągu ostatnich trzech, czterech lat, od kiedy pojawiła się rzeczywista konkurencja. Naszą strategią jest dostarczanie klientom produktów, którą mają dla nich faktyczną wartość. VMware jest firmą, która uważnie przygląda się rynkowi. Mimo, że mamy bardzo mądrych konkurentów, jak Microsoft, w tym czasie nie zaobserwowaliśmy znaczącego spadku naszego udziału w rynku. Jeśli spojrzy się na wyniki badań publikowane przez firmy analityczne, jak IDC, wciąż należy do nas ponad 70-80% rynku. Jednocześnie sami nie obserwujemy dużej liczby wdrożeń konkurencyjnych rozwiązań. Czy to się zmieni w przyszłości? Jesteśmy przekonani, że, kontynuując naszą dotychczasową strategię dostarczania produktów, których oczekują klienci i które są lepsze od konkurencyjnych rozwiązań, nie musimy się martwić o naszą pozycję.
Marek Świerad: Chciałbym powiedzieć, jak wygląda strategia VMware z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej. Jesteśmy silnie zaangażowani w tym regionie, zarówno pod względem sprzedaży, jak i rozwoju naszych produktów. Otworzyliśmy nowe biura, m.in. w Polsce, Czechach, Chorwacji i na Węgrzech. Do zadań polskiego biura należy sprzedaż, działalność marketingowa oraz techniczne wsparcie przedsprzedażowe. W Bułgarii mamy duże centrum deweloperskie, w którym zatrudniamy dwieście osób. W tym roku, mimo kryzysu, zamierzamy inwestować w Europie Środkowo-Wschodniej – otworzymy biuro w Rumunii i będziemy umacniać naszą pozycję w Polsce. W Polsce możemy pochwalić się już wdrożeniami w sektorze bankowym i wśród operatorów telekomunikacyjnych.
Virtualfocus: Wasza główna konkurencja – Citrix i Microsoft – blisko współpracuje ze sobą. Czy VMware również zamierza w podobny sposób umacniać swoją pozycję?
Bogumil Balkansky: Tak. Współpracujemy już z takimi firmami, jak Cisco, EMC, AMD, Intel, Symantec, Check Point i wieloma innymi. Nasze plany obejmują stworzenie systemu operacyjnego do centrów danych. System operacyjny jest platformą i jego sukces, jak każdej platformy, zależy od zbudowania ekosystemu, który będzie rozwijał produkty dla tej platformy. Każdy z sześciu modułów tworzących naszą platformę, oferuje interfejsy API, które umożliwią integrowanie z nią produktów partnerskich. W naszym programie VMsafe bierze udział ok. 20 producentów, którzy zdecydowali się dostarczyć produkty bezpieczeństwa dla naszej platformy wirtualizacji. Jesteśmy firmą mocno nastawioną na współpracę z partnerami. Zdajemy sobie sprawę, że sukces naszej technologii zależy również od wartości dodawanej przez naszych partnerów.
Moim zdaniem partnerstwo Microsoftu i Citriksa jest dziwne. Jest dla mnie oczywiste, jakie korzyści widzi w tej współpracy Microsoft, i dużo mniej oczywiste, jakie korzyści zamierza osiągnąć Citrix. Citrix to firma, która od dłuższego czasu egzystuje dzięki „uprzejmości” Microsoftu. Nie są więc dla mnie zaskoczeniem obecne działania obu firm.
Virutalfocus: Co sądzicie o konkurencji? Czy obecne działania Citriksa – zapowiedź wprowadzenia do sprzedaży narzędzi do zarządzania Citrix Essentials for Hyper-V oraz udostępnienia bezpłatnie XenServera – zagrażają interesom VMware?
Bogumil Balkansky: To nie pierwszy raz, kiedy Citrix ma bezpłatny produkt. Jedyne, co się zmienia, to udostępnienie bezpłatnie dodatkowych funkcji, jak np. XenMotion. W przypadku Citrix Essentials for Hyper-V należy zobaczyć, jak klienci oceniają narzędzia do zarządzania. Nasi klienci uważają, że producent danego rozwiązania dostarcza do niego najlepsze narzędzia do zarządzania, ponieważ najlepiej zna własny produkt. Nie widzę racjonalnych przesłanek, żeby klienci zainteresowani Hyper-V chcieli korzystać z narzędzi do zarządzania przygotowanych przez Citriksa, skoro Microsoft oferuje Virtual Machine Manager.
Co oznaczają obecnie działania Citriksa? Udostępnianie bezpłatnie kolejnych produktów to, moim zdaniem, przyznanie się do porażki w związku z przejęciem XenServera. Citrix wydał na tę linię produktów 500 milionów dolarów, a przez cały rok przychody ze sprzedaży XenServera wyniosły 9 milionów. Teraz udostępniają ten produkt za darmo. Różne, bezpłatne produkty bazujące na hypervisorze Xen są już na rynku od pięciu lat, i nie wzbudziły dużego zainteresowania, nie widzę więc powodu, żeby to się miało nagle zmienić. Obecne działania to, moim zdaniem, akt desperacji. Nie widzę w nich żadnego logicznego sensu.
Marek Świerad: Jeśli spojrzeć na nagrody i wyróżnienia, Redmond Magazine, magazyn użytkowników Microsoftu uznał nasz VMware Infrastructure za najbardziej stabilny produkt infrastrukturalny roku 2008. Jeśli hypervisor ma służyć do uruchamiania całej infrastruktury i zapewniać izolację pomiędzy światem fizycznym i pomiędzy światem aplikacji, taki hypervisor musi być bardzo, bardzo stabilny.
Virtualfocus: Czy konkurencyjne rozwiązania – Hyper-V i XenServer – mogą zdobyć liczący się udział na rynku wirtualizacji serwerów?
Bogumil Balkansky: Moim zdaniem, XenServer jako konkurent jest martwy. Był już taki od dłuższego czasu. Nie ma dużych wdrożeń, gdzie działałaby tysiące wirtualnych maszyn wykorzystujących ten hypervisor. Na rynku wirtualizacji serwerów naszym jedynym liczącym się konkurentem jest Microsoft. Jeśli na rynku jest wiele dostępnych platform, pojawia się silna presja na ograniczenie ich liczby. Klienci nie chcą wielu producentów. Na rynku wirtualizacji będzie VMware oraz zapewne Microsoft i nie widzę już miejsca dla żadnej innej firmy.
Z punktu widzenia wirtualizacji desktopów Citrix wzbudza w prasie większe zainteresowanie, niż na to zasługuje. Padają argumenty, że skoro Citrix ma bardzo dużo klientów używających Presentation Server, służący do zdalnego dostępu do aplikacji, co jest rozwiązaniem bliskim wirtualizacji desktopów, to firmie łatwo będzie przekonać klientów do rozszerzenia funkcjonalności. W związku z tym pozycja Citriksa na rynku wirtualizacji serwerów ma być jakoby bardzo silna.
Należy jednak pamiętać, że obecnie wirtualne desktopy są uruchamiane na serwerach, a do tego jest potrzebna stabilna i wydajna platforma. Ponieważ XenServer nie cieszył się powodzeniem na rynku wirtualizacji serwerów, trudno oczekiwać, że zacznie się lepiej spisywać w zastosowaniach VDI. Poza tym trzeba pamiętać, że pracownicy odpowiedzialni za wybór platformy do wirtualizacji desktopów często odpowiadają już za wirtualizację serwerów. A firmy z reguły chcą korzystać z jednego hypervisora. VMware ma dominującą pozycję na rynku wirtualizacji serwerów, co może przełożyć się na rynek VDI. Dlatego mam obawy, czy Citrix osiągnie sukces na tym rynku.
Virtualfocus: Pojawiły się plotki, że Cisco przejmie EMC i VMware. Czy to prawda?
Bogumil Balkansky: To nie pierwszy raz, kiedy takie plotki się pojawiają. Nie komentujemy plotek.
Marek Świerad: Cisco, czy Intel są naszymi udziałowcami, to nie jest żadna tajemnica. Plotki, że Cisco przejmie EMC i VMware, czy inną firmę, pojawią się już od 10 lat.
Virtualfocus: Jak wygląda rynek wirtualizacji w Polsce? Czy różni się od rynku globalnego?
Bogumil Balkansky: Zasadniczo nie widzę znaczących różnic.
Marek Świerad: W Polsce współpracujemy zarówno z krajowymi jak i międzynarodowymi firmami. Ubiegły rok zakończyliśmy sukcesem. Nadal zamierzamy inwestować w rozwój firmy i jej marketing, jak również we współpracę z naszymi lokalnymi partnerami. Do klientów VMware należą takie firmy, jak Polkomtel, BZWBK i BPS oraz Tesco, która posiada duże centrum danych obsługujące wiele krajów w naszym regionie. Wzrasta też liczba małych i średnich firm korzystających z rozwiązań VMware, ponieważ nawet organizacje posiadające tylko kilka serwerów zaczynają być świadome zalet wirtualizacji, jak obniżenie kosztów i łatwość użycia wirtualnych desktopów.
Virtualfocus: Jakie są przychody VMware ze sprzedaży rozwiązań do wirtualizacji w Polsce?
Marek Świerad: Takich informacji udzielamy tylko w kontekście globalnym. Mogę natomiast powiedzieć, że w Polsce mamy dwóch dystrybutorów oraz blisko współpracujemy z dostawcami OEM, takimi jak HP, IBM oraz Dell.
Virtualfocus: Jakie są Wasze prognozy dotyczące wielkości sprzedaży w 2009 roku?
Marek Świerad: Z pewnością nastąpi wzrost. Rynek w Europie Środkowej rozwija się naprawdę szybko. W Polsce planujemy dalsze inwestycje, ponieważ widzimy duży potencjał tego rynku.
Virtualfocus: Czy odczuwacie stagnację związaną z obecnym kryzysem?
Marek Świerad: To dość ciekawa kwestia. W ostatnich dwóch latach obserwowaliśmy duży wzrost na rynku polskim, czeskim czy rumuńskim. Dotychczas firmy inwestowały w wirtualizację ze względu na konsolidację, przywracanie po awarii czy łatwiejsze zarządzanie. W tym roku natomiast łatwiej jest nam przekonać firmy, żeby zainwestowały w wirtualizację ze względu na możliwość redukcji kosztów.
Virtualfocus: Czy obserwujecie w Polsce zainteresowanie rozwiązaniami VDI? Czy VMware ma już wdrożenia VDI w Polsce?
Marek Świerad: Tak, ale jeszcze nie są to wdrożenia referencyjne. Myślę, że wkrótce będziemy mogli się nimi pochwalić. W ciągu ostatniego półtora roku wielu naszych klientów, którzy zwirtualizowali serwery, zaczęło bliżej przyglądać się wirtualizacji desktopów, co powinno zaowocować wdrożeniami.
Rozmawiał Rafał Janus