Dzięki wirtualizacji tanie telefony komórkowe mogą wzbogacić się o nowe funkcjonalności, do tej zarezerwowane wyłącznie dla smartfonów. Telefony komórkowe z niższej i średniej półki, dzięki platformie wirtualizacji OKL4 firmy Open Kernel Labs, będą mogły uruchamiać Linuksa i inne popularne systemy operacyjne: Symbian i Windows Mobile.
Open Kernel Labs jest jedną z pierwszych firm, które wprowadziły wirtualizację do mobilnych terminali. „Nasze oprogramowanie jest zainstalowane w 250 milionach urządzeń na całym świecie” – chwali się Steve Subar, CEO w Open Kernel Labs. Wprawdzie firma nie chce ujawniać daty premiery telefonu, ani producenta, który jako pierwszy zastosuje OKL4, aczkolwiek Steve Subar zapewnia, że stanie się to już wkrótce.
Platforma OKL4 ma zredukować koszty produkcji dla OEM od 10-15 dolarów na słuchawce. Nowe rozwiązanie powinno ucieszyć operatorów, bowiem subsydiowanie telefonów komórkowych to od dawna jedna z najskuteczniejszych metod pozyskiwania klientów. Według wyliczeń Open Kernel Labs telekomy powinny zyskać ok.. 30-45 dolarów na jednym telefonie. To niemało, tym bardziej, że operatorzy mobilni są wciąż pod silną presją konkurencji.
Poza tym klienci coraz częściej poszukują coraz bardziej wszechstronnych telefonów. Nie wystarcza im tani telefon, żądają niedrogiego telefonu z szeroką gamą funkcji. Wirtualizacja pozwoli zaoferować konsumentom aparaty o zbliżonych możliwościach do smartfonów, ale o połowę tańsze. Steve Subar rokuje, że pierwszy telefon z OKL4 na pokładzie będzie wielkim rynkowym hitem. Jednak tego typu zapowiedzi trzeba traktować z pewną rezerwą. Smartfony mogą czuć się w miarę bezpiecznie, tym bardziej, że wirtualizacja nie czyni cudów i nie zamieni, np. zwykłego ekranu w dotykowy, podobnie jak nie sprawi, że telefon zyska moduł HSDPA czy Wi-Fi.