Ekonomia macierzy dyskowej cz.1

0

Szukając oszczędności w centrum danych warto przyjrzeć się macierzowym dyskowym. Marnuje się tu naprawdę dużo pieniędzy. Ilość danych rośnie. Zwiększają się wymagania na szybkość dostępu do informacji. Wyzwala to konieczność inwestowania w coraz to większe i wydajniejsze rozwiązania. A co z kosztami? Oszczędności, i to duże, znajdziemy zarówno przy zakupie, wdrożeniu jak i codziennej eksploatacji środowiska pamięci masowej.

Zakup

Macierze dyskowe są bardzo drogie. Wbrew pozorom nie wynika to z kosztów ich produkcji. Są drogie, bo trudno je porównać. Wydaje się, że każde z rozwiązań jest inne, wyjątkowe. Obraz ten jest celowo budowany przez producentów. Jest to świadomy marketing służący nakładaniu wysokich marż. Trudno jest windować ceny dla produktów łatwych do porównania, takich jak np. PC’ty. Klient jest w stanie znaleźć kilka podobnych modeli i wybierze ten najtańszy. Inaczej sprawa wygląda np. w przypadku sprzętu audio HiFi. Tutaj często ważniejsze niż cena są wyrafinowane, niepowtarzalne technologie, osobiste preferencje czy też przyzwyczajenia.

Ta wyjątkowość i przywiązanie do ulubionego rozwiązania jest wyjaśnieniem dla wysokich cen macierzy dyskowych. To dla firm, które przy zakupach faworyzują konkretne produkty przewidziane są ceny listowe. Za to firmy wolne od takiego myślenia dostają 90% upusty. To są skrajne przykłady. Pokazują jednak jak duża jest marża na produkty z tego obszaru IT. Wystarczy, że dysk zostanie włożony do macierzy i jego cena rośnie kilkunastokrotnie!

Kluczem do uzyskania wysokich rabatów jest odkrycie faktu, że każda macierz dyskowa realizują taką samą funkcję – udostępnia dane. Wszystkie parametry, mechanizmy i patenty służą właśnie temu. Jeżeli potraktujemy tę funkcję jako usługę, to okazuje się, że można ją zdefiniować zaledwie trzema cechami:

– pojemność

– wydajność

– dostępność (niezawodność)

Odkrycie tego faktu sprawia, że wszystkie macierze w danej kategorii (high-end, midrange, entry-level) stają się do siebie bardzo podobne. Mają różne kolory i działają inaczej, ale efekt jest taki sam. W uzmysłowieniu sobie tego pomaga przejrzenie list referencyjnych. Każdy z producentów ma mnóstwo klientów. Skoro z sukcesem używają oni różnych rozwiązań to marka nie ma znaczenia.

Do tej pory było łatwo. Wystarczyło zmienić sposób myślenia. Kolejny krok to zadanie dla specjalisty od pamięci masowej, który występuje tu jako inżynier wsparcia zakupu (nie mylić z inżynierem wsparcia sprzedaży). Z tego co jest dostępne na rynku, na podstawie wymagań, doświadczeń, testów, wiedzy i opinii należy wytypować kilka podobnych rozwiązań w danej kategorii. Następnie przy współpracy z producentami budujemy konkretne ich konfiguracje. Nie możemy zapomnieć o serwisie i rozbudowach. Przy zakupie macierzy ważne jest, aby oceniać TCO dla całego okresu eksploatacji. Z doświadczeń i praktyki wynika, że dobra macierz funkcjonuje w przedsiębiorstwie średnio 5 lat. Na ten czas należy zagwarantować wsparcie techniczne i 2, 3 rozbudowy.

Przy budowie konfiguracji parametry i funkcjonalności dobieramy tak, aby pojemność, wydajność i dostępność ustaliły się na podobnym poziomie dla każdego z rozwiązań. W ten sposób pozbawiamy macierze dyskowe ich wyjątkowości. Jedynym kryterium wyboru pozostaje cena. Wysokie rabaty gwarantowane.

Ten schemat postępowania pozwala osiągnąć dobrą cenę na rozwiązanie dopasowane do rzeczywistych wymagań. Wypracowanie konfiguracji przed rozpoczęciem procesu zakupowego eliminuje dodatkowo niespodzianki w postaci ofert na egzotyczne rozwiązania, które jakimś cudem spełniają wymogi przetargu. Warunkami sukcesu są dobre przygotowanie i porównywalne konfiguracje. Sam przetarg to tylko formalność.

W części drugiej:wdrożenie, eksploatacja

Marek Wołynko, ekspert ds. pamięci masowej, wmarow@gmail.com

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ