Ekolodzy oraz branża telefonii komórkowej coraz częściej dyskutują o potrzebie wprowadzenia na rynek telefonów przyjaznych środowisku. I choć chętnych do zakupu tego typu telefonów nie brakuje, to jednak poważną barierą są koszty wyprodukowania „zielonego” aparatu – informuje agencja badawcza ABI Research.
ABI Research przeprowadziła badania wśród tysiąca dorosłych użytkowników telefonów mobilnych z Ameryki Północnej. Tylko 7% respondentów zadeklarowało, że byłoby gotowych zapłacić wyższą cenę za telefon przyjazny środowisku. Natomiast aż 40% badanych wybrałoby „zielony” telefon, gdyby posiadał takie same funkcje, parametry oraz cenę jak aparat konwencjonalny.
– Wyniki badań wykazują, że niemal połowa abonentów sięgnęłaby po telefony przyjazne dla środowiska. Z drugiej jednak strony wiedza na temat takich urządzeń jest znikoma. Zaledwie 4% uczestników badania miało okazję zaznajomić się z „zielonymi” słuchawkami – przyznaje analityk Michael Morgan.
Analitycy dostrzegają symptomy, dzięki którym można z umiarkowanym optymizmem patrzeć w przyszłość. Niektóre komponenty telefonu podlegające recyklingowi wpływają na cenę urządzenia, ale różnice cenowe pomiędzy telefonami „zielonymi” a tradycyjnymi nie są wcale tak duże. Niemniej jednak jest i druga strona medalu. Aby uzyskać odpowiednie certyfikaty środowisk ekologicznych, producenci „zielonych” telefonów będą musieli ponieść dodatkowe koszty związane z reorganizacją łańcucha dostaw czy procesów produkcyjnych.
– Takie grupy jak Greenpeace będą oczekiwać od producentów zalewu informacji udowadniających, że produkowane przez nich terminale są rzeczywiście przyjazne dla środowiska i zasługują na miano „zielonych” – tłumaczy Michael Morgan.
ABI Research zwraca również uwagę na fakt, że adaptacja ekologicznych telefonów nie będzie możliwa bez odpowiednich regulacji i procesów legislacyjnych. Trzeba również zastosować mechanizmy, które pozwolą odróżnić producenta przestrzegającego norm dotyczących ochrony środowiska od takiego, który produkuje w pełni „zielone telefony”.
– Powinny o tym decydować trzy kryteria: wykorzystanie materiałów odnawialnych i pochodzących z recyklingu, odpowiednie świadectwo, że słuchawki po zużyciu podlegają całkowitemu recyklingowi oraz zastosowanie energooszczędnych ładowarek – uważa Michael Morgan.
ABI Research przewiduje, że za pięć lat udział terminali podlegających pełnemu recyklingowi w całym rynku telefonów mobilnych wyniesie 17%.
Źródło: http://green.tmcnet.com
Wojciech Urbanek