Dziennik „New York Times” przedstawił wyniki audytu programu oszczędności Energy Star. Wynika z nich, że organizacje odpowiedzialne za program – Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska oraz Amerykański Departament Energii – nie zawsze są konsekwentne podczas przyznawania certyfikatów. W dodatku niektórzy producenci lodówek oraz systemów klimatyzacji samowolnie zamieszczają znak Energy Star, choć ich urządzenia nie spełniają wyznaczonych norm.
W pierwszej połowie października Amerykański Departament Energii opublikował oświadczenie, w którym przedstawił działania mające na celu zaostrzenie kryteriów przyznawania oznaczeń Energy Star. Ponadto będzie przeprowadzał losowe kontrole wśród firm zamieszczających na swoich produktach logo Energy Star. Jeśli jakieś urządzenie nie będzie spełniało określonych norm, producent musi liczyć się z grzywną bądź odebraniem etykiety. Organizacja zapowiedziała również opublikowanie w możliwie najkrótszym czasie wytycznych dla nowych grup produktów.
Dla administracji USA efektywne zużycie zasobów energii zarówno w urządzeniach, jak i w samochodach to jeden z głównych priorytetów polityki energetycznej. Zdaniem administracji stosowanie się do standardów efektywności zużycia energii powinno przynieść oszczędności 250-300 mld USD w ciągu najbliższych 30 lat, a także ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do 2 mld ton.
Amerykański Departament Energii latem rozpoczął dochodzenie w sprawie nielegalnego wykorzystania oznaczeń Energy Star przez producentów klimatyzacji oraz lodówek.
Program Energy Star został zainicjowany w 1992 r. i od tego czasu jego popularność szybko rośnie zarówno wśród producentów sprzętu, jak klientów. Oznakowanie na produktach ma istotny wpływ na decyzje zakupu wśród konsumentów poszukujących energooszczędnych produktów. Niestety, program zaczyna wymykać się spod kontroli i dochodzi do nadużyć ze strony nieuczciwych firm.
Źródło: http://news.cnet.com
Wojciech Urbanek