Analiza zużycia zasobów wodnych

0

IBM rozszerzy ofertę o systemy do zarządzania zasobami wodnymi. To biznes, który w ciągu najbliższych pięciu lat może przynieść nawet 20 mld USD.

IBM wspólnie z Intelem zamierza uformować grupę roboczą, która rozpocznie badania dotyczące wykorzystania informacji i techniki w gospodarce wodnej. Jednym z głównych celów jest opracowanie architektury umożliwiającej bardziej wydajne zużycie wody pitnej, stanowiącej zaledwie 1% światowych zasobów wodnych.

Systemy wodne nawet w tak rozwiniętych krajach jak USA są bardzo przestarzałe. Wadliwe rury przyczyniają się do licznych wycieków, w ten sposób marnuje się 25-45% wody. Sytuacja nie sprzyja dostawcom oferującym zaawansowane technologie, takie jak czujniki służące do pomiaru jakości wody. Służby komunalne mają do rozwiązania bardziej przyziemne problemy związane z utrzymanie podstawowej infrastruktury. Przedstawiciele IBM są jednak przekonani, że woda pitna jest wyjątkową wartością dla rządów, służb publicznych i korporacji.

Systemy służące do analizy zużycia zasobów wodnych są analogiczne do technologii smart grid – inteligentnych sieci energetycznych. Gromadzenie danych oraz proces przetwarzania informacji ułatwią służbom zajmującym się gospodarką wodną zarządzanie licznymi operacjami. Na przykład wykorzystanie liczników czy sensorów zapewni szybkie lokalizowanie wycieków wody czy przepełnienia kanalizacji.

IBM ma kilku partnerów, z którymi prowadzi prace badawcze. Oprócz Intela należy do nich ekologiczna organizacja Nature Conservancy. Dzięki współpracy z ekologami firma może gromadzić dane dotyczące wpływu środowiska na stan ekosystemu rzeki.

IBM opracowuje oprogramowanie i sieci do obsługi danych przychodzących z czujników. Producent testuje również inteligentne liczniki do pomiaru zużycia wody, które zapewnią bardziej racjonalne zużycie wody oraz poinformują użytkownika o zaistniałych problemach, np. wyciekach. IBM rozważa także możliwość wdrożenia nowych sensorów do pomiaru poziomu zanieczyszczeń chemicznych czy czynników chorobotwórczych znajdujących się w wodzie.

Źródło: news.cnet.com

Wojciech Urbanek

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ