Moje osobiste dane przechowywane w telefonie komórkowym mają dla mnie zdecydowanie większą wartość niż samo urządzenie, na którym się znajdują – deklaruje większość naszych rodaków. Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie firmy F-Secure wynika, że aż 53 proc. Polaków zgadza się z tym stwierdzeniem, a jedynie 4 proc. uważa, że informacje przechowywane przez nich w telefonach komórkowych są mniej cenne niż sam aparat.
Ponadto, 63 proc. ankietowanych ocenia, że możliwość zabezpieczenia komórki przed groźnymi aplikacjami to dla nich kwestia dużej wagi, a 71 proc. chciałaby mieć możliwość zablokowania dostępu do danych zgromadzonych w telefonie na wypadek jego kradzieży.
Szybki rozwój funkcjonalności smartfonów, które pełnią już rolę minikomputerów, banków zdjęć, komunikatorów, a nawet okienek bankowych, powoduje lawinowy wzrost powstawania aplikacji mobilnych. Także liczba ich użytkowników rośnie w tempie geometrycznym. Aktualnie w ciągu jednego dnia pobieranych jest ok. 22 milionów aplikacji działających na platformie Android i nieco poniżej 17 milionów rozwiązań kompatybilnych z systemem operacyjnym Apple. Nie brakuje wśród nich złośliwych programów, bardzo niebezpiecznych dla użytkowników.
Z analiz prowadzonych przez firmę F-Secure wynika, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat liczba złośliwych aplikacji na telefony komórkowe wzrosła ponad trzykrotnie. Na celownik cyberprzestępców nadal najczęściej trafiają systemy operacyjne Symbian i Android. Groźne aplikacje potrafią podsłuchiwać rozmowy, przechwytywać sms-y i maile, śledzić lokalizację użytkownika telefonu, a także wykradać dane zgromadzone w urządzeniu, np. numery kont, ważne loginy, hasła, dokumenty oraz zdjęcia. Co szczególnie niebezpieczne, aplikacje tego typu mogą wysyłać wiadomości SMS lub łączyć się z drogimi numerami premium na całym świecie.
Zainfekowanie telefonu złośliwym oprogramowaniem w praktyce może okazać się znacznie bardziej dokuczliwe niż atak na komputer osobisty. Cyberprzestępcy atakujący komputery mają ograniczone możliwości bezpośredniej kradzieży pieniędzy. Wcześniej muszą przechwycić numer karty kredytowej lub dane dostępowe do konta bankowego. Z wirusami na komórki jest inaczej. Hakerzy mogą zarobić w inny sposób, łącząc się lub wysyłając SMS-a na bardzo drogie numery, mówi Michał Iwan, country manager w F-Secure.
Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie F-Secure wynika, że świadomość zagrożeń i potrzeby ochrony telefonów komórkowych przed kradzieżą danych jest wyższa w grupie kobiet. Możliwość zabezpieczenie telefonu przed niebezpiecznymi aplikacjami została oceniona jako „bardzo ważna” przez 55 proc. ankietowanych mężczyzn i aż 72 proc. ankietowanych kobiet. Kobiety również z większą nieufnością niż mężczyźni odnoszą się do zakupów online dokonywanych za pośrednictwem telefonów komórkowych. Operację taką za „zbyt ryzykowną” uznało 26 proc. kobiet i tylko 16 proc. mężczyzn. Zaledwie 12 proc. ankietowanych regularnie korzysta z bankowości mobilnej, będącej w Polsce wciąż jeszcze pewnym novum, a nieco ponad jedna czwarta respondentów (26 proc.) deklaruje, że w ogóle nie korzysta z tego typu usług.
– W kontekście stałego rozwoju technik stosowanych przez cyberprzestępców zasada ograniczonego zaufania stosowana przez rodzimych użytkowników smartfonów czy tabletów może być odczytywana jako pozytywny przejaw rosnącej świadomości potencjalnych zagrożeń – podsumowuje Michał Iwan. – Warto przy tym podkreślić, że współczesna technologia daje nam wiele możliwości zabezpieczenia urządzeń mobilnych w sposób nie mniej skuteczny niż ma to miejsce w przypadku komputerów, a połączone działania operatorów sieci komórkowych, producentów systemów operacyjnych oraz producentów oprogramowania zabezpieczającego stanowią coraz silniejszy front w walce z mobilną cybeprzestępczością.