Wyniki badania przeprowadzonego wśród dyrektorów IT największych instytucji finansowych pokazują skalę strat poniesionych w wyniku przestępstw internetowych: 60% badanych poniosło straty w wysokości od 70 tys do nawet 1,4 mln euro.
Według badania przeprowadzonego na zlecenie F5 Networks, organizacje finansowe ponoszą znaczące straty finansowe, spowodowane przez oszustwa internetowe. Dyrektorzy IT ujawniają, w jaki sposób ich organizacje padają ofiarą złośliwego oprogramowania, wyłudzania informacji, kradzieży danych do logowania i przechwytywania sesji internetowych. Tym samym wskazują na rosnącą potrzebę wielowarstwowej ochrony w warstwie aplikacyjnej oraz na urządzeniach mobilnych.
48% ankietowanych firm w wyniku przestępstw interenetowych poniosło w przeciągu ostatnich dwóch lat straty finansowe w wysokości od 70 tys. do 700 tys. euro, 9% z nich straciło ponad 700 tys. euro, a 3% ponad 1,4 mln euro.
Jakie mogą być skutki ataku internetowego na instytucje finansową? 72% ankietowanych obawia się strat finansowych oraz konieczności przeprowadzenia szerokiego audytu dotyczącego bezpieczeństwa. 73% boi się utraty reputacji organizacji, utraty zaufania i lojalności klientów (64%) oraz potencjalnych kar, nakładanych przez organy regulacyjne (62%).
„Organizacje finansowe są stale narażone na różnego typu ataki, takie jak wyłudzanie informacji, ataki typu Man-In-The-Middle, Man-In-The-Browser, wstrzykiwanie kodu, przejmowanie formularzy, modyfikacje strony czy transakcji” mówi Gad Elkin, EMEA Security Director w F5.
„Dlatego zrozumienie natury zagrożenia i wdrożenie rozwiązań eliminujących ataki zanim wyrządzą znaczące szkody, stało się ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Te organizacje, które rozwiążą ten problem, będą cieszyły się zaufaniem klientów i osiągną wyższe zyski. Pozostałe organizacje będą narażone na straty finansowe i utratę reputacji”.
Ponad 35% respondentów stwierdziło, że ich organizacje padły ofiarą oszustw internetowych, takich jak:
- Złośliwe oprogramowanie – 75%,
- Wyłudzanie informacji – 53%
- Kradzież danych do logowania – 53%
- Przechwytywanie sesji internetowej – 35%.
Jeżeli chodzi o strategie obrony, 37% ankietowanych stwierdziło, że chroni się przed oszustwami internetowymi używając rozwiązań hybrydowych, które łączą rozwiązania typu on-premise (ochronę wewnątrz organizacji) oraz off-premise (na zewnątrz organizacji). Podejście to jest jeszcze bardziej popularne (59%) wśród organizacji zatrudniających ponad 5 tys. osób.
55% respondentów twierdzi, że wdrożyło wielowarstwowe rozwiązania do zapobiegania oszustwom. Najbardziej popularne są technologie osadzane na poziomie styku użytkownika z aplikacją internetową (62%), analiza nawigacji na stronie w celu identyfikacji podejrzanego ruchu (59%) oraz analiza relacji pomiędzy użytkownikami, kontami i urządzeniami w celu wykrycia podejrzanego zachowania (59%). Równie popularne są rozwiązania wykorzystujące analizę behawioralną użytkownika (55%).
Większość wydatków budżetowych zostało przeznaczonych na ochronę przed oszustwami w warstwie aplikacyjnej (52%) oraz na urządzeniach mobilnych (36%).
Elkin wyjaśnił dlaczego rośnie zapotrzebowanie na rozwiązania chroniące przed oszustwami, ale nie wymuszające instalowania dodatkowych aplikacji po stronie użytkownika. Pozwalają one organizacjom na ochronę każdego urządzenia w czasie rzeczywistym, przed wszystkimi rodzajami internetowych zagrożeń i bez konieczności instalowania dodatkowego oprogramowania przez użytkownika. Ten model obejmuje również ochronę przed pojawiającym się ostatnio złośliwym oprogramowaniem typu Dyre, będącym obecnie jednym z najbardziej niebezpiecznych trojanów bankowych. „Oszuści będą wciąż poszukiwać możliwości uderzenia w najsłabsze ogniwo – użytkownika końcowego,” dodaje Elkin.
„Organizacje dobrze radzą sobie z ochroną centrów danych czy ochroną aplikacji po stronie serwera, a także wprowadzają wielopoziomowe uwierzytelnianie. Jednak wielu organizacjom wciąż nie udaje się zabezpieczyć punktu, w którym użytkownik styka się z aplikacją internetową.”