Co nam daje wizualizacja infrastruktury sieciowej

0

Samo monitorowanie – na bieżąco i w czasie rzeczywistym – systemów i aplikacji to za mało. Najważniejsze jest to, aby dane z monitoringu właściwie zrozumieć i zinterpretować. Pomaga w tym ich wizualizacja.

Odpowiednia, przekrojowa wizualizacja infrastruktury sieciowej to potężne narzędzie. Nie każdy administrator potrafi je jednak w pełni wykorzystać. Zmieniające się obrazy i słupki służą bowiem nie tylko temu, aby specjalista ds. sieci mógł przekonywać, że skoro wszystko świeci się na zielono, to sieć działa bez zarzutów. Wyświetlanie informacji w przejrzystej formie i na wielu ekranach służy przede wszystkim porównywaniu zebranych przez system danych i wyciąganiu na ich podstawie odpowiednich wniosków – szybko i wygodnie.

Od sprzętu IT, poprzez automatykę, po strony www

Systemy do monitorowania sieci dostarczają wielu informacji. Zazwyczaj przesuwają się one przed oczami osoby odpowiedzialnej za utrzymywanie sieci i znikają. Od czasu do czasu pojawia się alarm sygnalizujący, że coś nie działa tak, jak powinno. Nad tak prezentowanymi danymi trudno jednak zachować kontrolę. Znacznie efektywniejszy jest dostęp do wielu różnych widoków w tym samym czasie. To dlatego firmy poświęcają wizualizacji coraz więcej uwagi. My postawiliśmy na zobrazowanie danych i możliwość wyświetlenia złożonych widoków sieci na wielu ekranach jednocześnie. Jeden graficzny pulpit zbiorczy przedstawia dane o sieci w różnych przekrojach i widokach – często na kilku monitorach w tym samym czasie – ze zmieniającymi się mapami i wykresami, dzięki czemu pozwala na całościowy wgląd we wszystkie elementy składowe sieci zebrane przez system monitorujący.

Warto przy tym pamiętać, że infrastruktura IT to nie tylko komputery, ale również inne urządzenia, takie jak klimatyzatory, centrale telefoniczne, kamery, systemy alarmowe, urządzenia pomiarowe, urządzenia automatyki. Prawidłowe działanie tego typu elementów jest niezbędne do bezproblemowego prowadzenia działalności biznesowej i podejmowania słusznych decyzji. Co więcej, niektóre dane istotne dla pełnego obrazu kondycji firmy mogą pochodzić z jeszcze bardziej nietypowych źródeł – z pliku, strony webowej, bazy danych czy prostego skryptu.

Wieloekranowość
Wszystkie elementy sieci mogą być zwizualizowane na kilku ekranach równocześnie

Wszystkie te elementy mogą być zwizualizowane na wiele różnych sposobów i na kilku ekranach. System może wyświetlić widoki całej sieci lub jej fragmentów, może je także pokazać np. na tle mapy geograficznej lub planu budynku z podziałem na pomieszczenia. Dzięki temu administrator od razu może zidentyfikować źródło problemu – ustalić, w którym mieście, budynku czy pokoju jest awaria. Doświadczenie pokazuje też, że bardzo przydatne są widoki przedstawiające listę urządzeń charakteryzujących się najgorszą wydajnością określonego parametru, np. widok serwerów z najmniejszą ilością wolnego miejsca na dysku. Tego typu obrazy działają od razu na wyobraźnię administratorów, którzy mogą natychmiast podjąć działania naprawcze.


Informacje ważne, ważniejsze i… alarm

Z jakimi informacjami o pracy sieci mają na co dzień do czynienia administratorzy? To tysiące parametrów wydajnościowych, zdarzeń, powiadomień, zmian stanów, nowych rodzajów i źródeł danych. Żaden administrator nie ma dziś czasu na to, aby skrupulatnie przeglądać tabelki i żmudnie analizować wykresy. Zamiast tego oczekuje od programu monitorującego, że to on automatycznie porówna ostatnie metryki z oczekiwanymi wynikami i w razie rozbieżności powiadomi odpowiednią osobę albo nawet samodzielnie wykona określoną akcję naprawczą – restart serwisu czy uruchomienie skryptu.

Rolą administratora jest „rzucenie okiem” na przekaz graficzny na pulpicie – z zastosowanymi kolorami, na które człowiek szybciej reaguje: czerwony znaczy „stop, uwaga”, zielony „jest dobrze”, wyciągnięcie odpowiednich wniosków i priorytetyzacja działań zaplanowanych na konkretny dzień. W widocznym miejscu powinny być oczywiście zawsze wyświetlane informacje o trwających alarmach. To na nich administrator powinien skupić się zaraz po przyjściu do pracy, aby zminimalizować ryzyko awarii.

Zareaguj, zanim pojawi się problem

Program do monitorowania sieci powinien też służyć do wykrywania anomalii i trendów. Te bowiem pozwalają wychwycić niepokojące symptomy i dają możliwość odpowiedniej reakcji, zanim nastąpi awaria. Do takich symptomów należą np. kończąca się pamięć, coraz bardziej przeciążony przełącznik lub „zapchane” łącze internetowe. Jak zidentyfikować tego typu anomalie? Poprzez zbiorcze porównania, pokazujące nietypowe odchylenia lub przeciążenia dla jakiegoś urządzenia. Odchylenie nie jest jeszcze alarmem, warto jednak je przeanalizować, może bowiem zwiastować nadchodzące problemy sprzętowe, zagrożenie lub nawet atak hakerski.

Monitorowanie sieci
Odpowiednie monitorowanie sieci pozwala na wyciągnięcie właściwych wniosków i określenie priorytetów działań zaplanowanych na konkretny dzień.

Aby móc analizować trendy, warto monitorować urządzenia tego samego typu w ten sam sposób, czyli na podstawie tych samych reguł. Porównujemy w ten sposób kluczowe wskaźniki wydajnościowe urządzeń KPI (Key Performance Indicators) lub udostępnianych na nich usług. Działanie takie powtarzane w dłuższych odstępach czasu pozwala również na określenie trendu zmienności (pamięć, pasmo, obciążenie urządzenia itp.) i podjęcie odpowiednich decyzji budżetowych lub też na zoptymalizowanie wykorzystania istniejącej infrastruktury. Co więcej, długotrwałe przechowywanie danych o określonych zdarzeniach – np. danych o wszystkich logowaniach osób mających dostęp do sprzętu, na którym znajdują się wrażliwe dane – jest częścią audytu lub wymogiem polityki bezpieczeństwa organizacji.

Wraz z pojawianiem się i rozwojem nowych technologii sieciowych, monitorowanie sieci obejmuje coraz szersze i bardziej zróżnicowane jej aspekty. Ponieważ spadają ceny pamięci, firmy chętnie ulegają pokusie monitorowania wszystkiego, co tylko można poddać monitoringowi, i przechowywania zebranych danych jak najdłużej. Trzeba jednak pamiętać, że bez odpowiedniej prezentacji wszystkie te dane są przytłaczające i tym samym bezużyteczne. Dopiero przejrzysta wizualizacja sprawia, że stają się użytecznym i często niezbędnym narzędziem pomagającym w podejmowaniu zarówno codziennych, jak i długofalowych decyzji biznesowych.

Elżbieta Mistachowicz,
wiceprezes do spraw partnerów i aliansów technologicznych w AdRem Software

Więcej artykułów na ten temat znajdziesz w magazynie ITwiz.

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ