Intel i VMware stawiają na pamięci RAS

0

Intel oraz VMware opracowują rozwiązania, które pozwolą na bardziej efektywne zarządzanie energią w serwerach oraz zapewnią lepszą ochronę przed błędami pamięci RAM.

Udoskonalenia mają być wprowadzone pod szyldem funkcjonalności RAS (Reliability, Availability, Serviceability – niezawodność, dostępność, przyjazna obsługa). To termin, który po raz pierwszy wprowadził IBM w odniesieniu do serwerów mainframe. Niezawodność w teorii oznacza, że produkt jest wolny od technicznych błędów. W praktyce producenci określają niezawodność urządzenia w procentach.

Podobnie jest w przypadku dostępności, określającej stosunek czasu działania serwera do czasu w jakim powinien działać. Przykładowo współczynnik 99 % oznacza, że w ciągu roku serwer będzie niedostępny przez 3,65 dnia. Przyjazna obsługa oznacza łatwe zarządzanie i utrzymanie systemu, a także możliwość szybkiego wykrycia usterki oraz jej usunięcia.

VMware oraz Intel poinformowały o wspólnych przedsięwzięciach podczas konferencji Intel Developer w San Francisco. Zdaniem Richa Brunnera z VMware wprowadzenie funkcjonalności RAS w przypadku pamięci jest konieczne. „Dziś jeden błąd sprzętowy bądź programowy prowadzi do restartu całego systemu. Czy setki, a nawet tysiące wirtualnych maszyn mogą pracować na takiej platformie?” – pytał Brunner.

Potrzeba wykorzystywania RAS jest coraz większa ze względu na rosnącą ilość pamięci RAM w systemach x86. Przedstawiciele Intela i VMware skupili się dodatkowo na kwestiach dotyczących odtworzenia stanu początkowego systemu po pojawieniu się nieusuwalnych błędów pamięci (UME – Uncorrectable Memory Errors ) oraz zdolności wyłączania nieużywanej pamięci.

Zarządzanie UME ma być znacznie rozszerzone w procesorze Nehalem EX, który pojawi się na rynku w pierwszej połowie przyszłego roku. Ośmiordzeniowy procesor zostanie wyposażony w narzędzie Memory Patrol Scrubber. Działa ono w ten sposób, że wykrywa nieprawidłowości i wysyła instrukcje do procesora. Oprogramowanie zarządzające procesorem określa powagę problemu. W zależności od tego narzędzie zatrzyma cały system bądź zakończy pracę uszkodzonej aplikacji lub maszyny wirtualnej. „To duży postęp, ponieważ w dotychczasowych rozwiązaniach zarówno sprzęt jak i system operacyjny od razu się zawieszał” – przyznaje Rich Brunner.

Intel prowadzi również badania nad trzema różnymi stanami pamięci, uwzględniając ich wpływ na poziom zużycia energii. Są to Memory SelfRefresh (samoodświeżanie), Memory Offline i Memory Standby. Każdy z nich wykorzystuje technologię zarządzania energią – ACPI (zaawansowany interfejs zarządzania konfiguracją i energią). Takie rozwiązanie pozwala ustawić pamięć serwera w jednym z trzech stanów, zależnie od aktualnych potrzeb. Praca w trybie Memory SelfRefresh pozwala na zużycie połowy energii w porównaniu ze stanem aktywnej bezczynności, oszczędności w przypadku Standby wynoszą 30%.

VMmare opracował eksperymentalną wersję systemu vSphere, wykorzystującą nowe rozwiązanie Intela. Sprzęt oraz oprogramowanie współpracują ze sobą, informując się wzajemnie, które strony pamięci są wykorzystywane. W ten sposób mogą stosować jeden z trzech stanów. Rich Brunner wylicza, że podczas niektórych testów przeprowadzanych w laboratoriach VMware, udało się zaoszczędzić nawet 75% energii.

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ