Chmura w 30 dni

0

Rozmowa ze Stevem Dietchem, wiceprezesem odpowiedzialnym za Cloud Infrastructure w firmie HP.

Virtualfocus: Korzystanie z chmur publicznych bardzo przypomina takie podejścia do zasobów IT, jak outsourcing czy hosting. Jaka jest między nimi różnica?

Steve Dietch: Jeśli mówimy o hostingu, mamy na myśli przypadek, w którym zlecamy komuś z zewnątrz zarządzanie naszymi zasobami IT. Zasadniczo polega to na przeniesieniu posiadanego sprzętu do zewnętrznej lokalizacji, co pozwala ograniczyć koszty, np. związane z budową nowej serwerowni. Firma ponosi jedynie koszty związane z opłatami za zarządzanie, a usługa ta ma charakter dedykowany. Cloud computing różni się fundamentalnie od takiego podejścia, ponieważ zakłada konsumpcyjny model korzystania z zasobów IT, co oznacza, że firma swoje dotychczasowe wydatki kapitałowe może zamienić na wydatki operacyjne, a koszty są naliczane w zależności od intensywności korzystania z usługi. Poza tym cloud computing to usługi współdzielone, więc są bardzo efektywne, niezależnie czy mówimy o chmurze prywatnej czy publicznej.

Virtualfocus: Cloud computing to modny trend i prawie każdy producent rozwiązań IT przekonuje, że ma produkty dostosowane do specyfiki takich środowisk. Czym wyróżnia się na tle licznej konkurencji oferta HP do budowy infrastruktury typu cloud?

Steve Dietch: Nasza oferta w tym zakresie jest bardzo szeroko. Spójrzmy z perspektywy rozwiązań serwerowych, sieciowych i pamięci masowych adresowanych dla klientów korporacyjnych. Klienci widzą wiele zalety infrastruktury typu cloud, jak szybki dostęp do aplikacji czy poprawę efektywności operacyjnej. Obecnie korporacje koncentrują się na tworzeniu chmur prywatnych, ponieważ z chmurami publicznymi wiążą się różne zagrożenia związane z bezpieczeństwem. Między innymi, przenosząc aplikacje i dane poza własną siedzibę, firma traci nad nimi kontrolę. Tymczasem z różnych względów, np. z uwagi na regulacje prawne, firmy muszą mieć nad nimi taką samą kontrolę i taki samo poziom bezpieczeństwa, jak we własnej serwerowni. Stąd obecnie większe zainteresowanie chmurami prywatnymi, oferującymi współdzielone środowisko i usługi na żądanie.

Do stworzenia takiego środowiska jest potrzebna elastyczna, zautomatyzowana, samoobsługowa infrastruktura, która jest bardzo efektywna kosztowo i zapewnia wymagany poziom bezpieczeństwa. Tej charakterystyce odpowiadają właściwości oferowanej przez nas infrastruktury konwergentnej, na którą składa się zintegrowany sprzęt – serwery, sieć, pamięci masowe – oraz oprogramowanie do zarządzania i automatyzacji. Zawiera także komponenty zapewniające bezpieczeństwo i umożliwiające samoobsługę.

Virtualfocus: Czy na rynku jest to unikalne rozwiązanie?

Steve Dietch: HP jest jedynym producentem, który ma wszystkie elementy potrzebne do budowania chmur prywatnych. Wszystkie z nich zostały przez nas opracowane i z założenia są ze sobą zintegrowane.

Drugą rzeczą, która wyróżnia naszą ofertę, jest skupienie się na pełnej automatyzacji. Ponieważ na tym polega właśnie cloud computing i płynące z niego zalety. Takie środowisko jest elastyczne i skalowalne, a zasoby są dostępne na żądanie. HP dysponuje szerokimi zasobami w zakresie automatyzacji, włączając w to mechanizmy dostarczania czy zarządzania cyklem życia.

Nasi konkurencji koncentrują się na infrastrukturze sprzętowej i nie oferują takich narzędzi do automatyzacji, jakie ma HP.

Virtualfocus: Czy wspomniane oprogramowanie do zarządzania jest przeznaczone dla operatora chmury obliczeniowej czy dla użytkownika?

Steve Dietch: Jest to oprogramowanie dla obu wymienionych stron. Jeśli mówimy o chmurze prywatnej, dział IT musi mieć możliwość stworzenia dla użytkowników końcowych w firmie samoobsługowego portalu z katalogiem usług. W takim portalu użytkownik wybiera, jakie zasoby są mu potrzebne, a następnie zasoby te – infrastruktura i aplikacje – zostają mu natychmiast automatycznie udostępnione.

Virtualfocus: Czy są jakieś prognozy, wskazujące, jaką część swoich zasobów IT firmy przeniosą do środowisk cloud computing?

Steve Dietch: Sądzę, że w chmurach prywatnych znajdzie się większa część zasobów. Natomiast przed przenoszeniem zasobów do chmur publicznych firmy wciąż mają poważne obawy. Chmury prywatne są świetnym rozwiązaniem w przypadku aplikacji o krytycznym znaczeniu dla biznesu. Nasze statystyki pokazują, że 70% firm już korzysta z chmury prywatnej lub planuje wdrożenie takiego środowiska.

Na chmury publiczne musimy poczekać jeszcze 5-10 lat i będą one wykorzystywane raczej przez konsumentów, np. do obsługi poczty elektronicznej czy narzędzi pracy grupowej. Przykładem jest Salesforce.com, ale trzeba pamiętać, że ludzie korzystają z tego serwisu ze względu na jego efektywność operacyjną. Natomiast oferuje on małe możliwości personalizacji, co zmusza użytkownika do korzystania z aplikacji w sporym zakresie ustandaryzowanej.

Virtualfocus: W jakim kierunku będą rozwijać się środowiska cloud computing w perspektywie 10 lat? Który model będzie dominujący: chmury prywatne czy publiczne?

Steve Dietch:
Będziemy mieli do czynienia przede wszystkim z chmurami hybrydowymi, czyli połączeniem chmury prywatnej i publicznej. Firmy będą przenosiły część aplikacji o mniejszym znaczeniu do chmur publicznych. Natomiast aplikacje o krytycznym znaczeniu czy poufne dane pozostaną w firmach. Interesujące są powiązania między tymi chmurami. Przykładowo, firma może korzystać z konfiguracji, w której gdy dojdzie do wyczerpania zasobów w chmurze prywatnej potrzebne zasoby będą automatycznie czerpane z chmury publicznej. Gdy obciążenie spadnie, zasoby w chmurze publicznej zostaną zwolnione.

Należy też zwrócić uwagę, że w zależności od kraju, mogą obowiązywać różne przepisy uniemożliwiające korzystanie z chmur publicznych. Dotyczy to przede wszystkim branży finansowej czy medycznej.

Virtualfocus: Czy może Pan opisać jakiś wyjątkowo ciekawy przykład wdrożenia cloud computingu?

Steve Dietch: Myślę, że interesujący i obrazowy będzie przypadek uniwersytetu Cornegie Mellon. Każdy z kilkunastu wydziałów dysponował własnymi zasobami IT, co jest bardzo nieefektywne z punktu widzenia pojemności, ponieważ zasoby są wykorzystywane w niewielkim stopniu. W tej sytuacji uniwersytet zrobił prostą rzecz – skonsolidował wszystko w jedną chmurę prywatną, której zasoby są współdzielone przez wszystkie wydziały. Do zbudowania chmury uniwersytet wykorzystał naszą konwergentną infrastrukturę, m.in. systemy Matrix. Co istotne, wdrożenie tej chmury prywatnej trwało tylko 30 dni. Myślę, że to kolejna rzecz, która wyróżnia naszą ofertę.

Virtualfocus: Jakie oszczędności kosztów operacyjnych pozwala osiągnąć chmura prywatna?

Steve Dietch: Wciąż nie ma takich statystyk, chyba dlatego, ze jest to wciąż młoda dziedzina. Mamy jednak dane, które pokazują, że 70% budżetów działów IT jest przeznaczane na wsparcie techniczne i bieżące zarządzanie. W efekcie pozostaje jedynie 30% na takie innowacje, jak chmury prywatne. Nasza konwergentna infrastruktura pozwala poprawić te proporcje.

Rozmawiał Rafał Janus

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ