SNW: Główne tematy to deduplikacja i SSD

0

Zakończyła się frankfurcka konferencja Storage Networking World Europe 2008 – jedno z największych w Europie spotkań poświęconych pamięciom masowym. Mimo że w tym roku nie było jednego dominującego tematu, to nie zabrakło ciekawych wykładów poświęconych nowym technologiom na rynku storage i postępującej ewolucji.

Już od dwóch lat widać, że hitem rynku są obecnie rozwiązania deduplikacji, czyli mechanizmu pozwalającego na unikanie wielokrotnego zapisu tych samych danych. Tegoroczna impreza SNW obfitowała w systemy wyposażone w tą funkcjonalność, odbyło się też wiele dyskusji na temat, czy deduplikacja ma sens absolutnie wszędzie. Statystycznie przeważa konkluzja, że procesowi deduplikacji najbardziej opłaca się poddawać backupowane dane – w ten sposób nie będą przechowywane po kilka razy te same pliki (można codziennie wykonywać pełne backupy, które i tak będą wykonywane z prędkością backupów przyrostowych, a możliwe staje się szybsze odzyskanie konkretnego pliku). Szczególna korzyść jest widoczna przy backupie wirtualnych maszyn, których ogromne fragmenty są powtarzalne.

Firmy wskazują też na nadchodzącą potrzebę niektórych klientów, związaną z koniecznością przechowywania ogromnych ilości danych, ale zarządzanych z jednego miejsca. Taką potrzebę mają m.in. serwisy internetowe, które umożliwiają odwiedzającym wprowadzanie własnych treści multimedialnych. Rozwiązania pamięci masowych nie muszą być w ich przypadku szczególnie wydajne (wprowadzone dane nie podlegają ciągłej obróbce), ale konieczne jest zapewnienie ciągłej skalowalności takiego rozwiązania. Jednym z takich urządzeń, pokazywanych podczas SNW, była macierz HP ExDS 9100, wykorzystywana m.in. w oferowanym przez HP serwisie www.snapfish.com.

Pewną uwagę podczas SNW poświęcono także nowemu standardowi przesyłania danych w sieci – Fibre Channel over Ethernet (FCoE). Standard ten umożliwia wykorzystanie tradycyjnej infrastruktury sieci Ethernet do przesyłania danych do i z macierzy Fibre Channel. Ma to pomóc w adaptacji rozwiązań Fibre Channel firmom, które do tej pory nie mogły sobie na nie pozwolić m.in. z powodu braku wykształconych administratorów czy braku odpowiedniej infrastruktury. Obecnie większość producentów obecnych na rynku storage prezentuje swoje macierze dyskowe, kontrolery HBA czy przełączniki sieciowe zgodne ze standardem FCoE.

Błyskowe pamięci, czyli HDD kontra SSD

Jednym z głównych poruszanych tematów podczas SNW były oczywiście dyski Solid State Drive (SSD), czyli pamięć flash wykorzystywana jako bardzo szybki napęd dyskowy. Zdecydowana większość producentów twierdzi, że te napędy już wkrótce pojawią się w ich ofercie, chociaż sposób ich implementacji będzie różny. Kluczowe firmy (EMC, HP, IBM), produkujące duże systemy transakcyjne, chcą wykorzystywać dyski SSD jako tzw. warstwę 0, a więc napęd rozpoznawany przez kontroler jako bardzo szybki i wydajny twardy dysk, gdzie będą odbywały się wszystkie transakcje, a następnie będą „powoli” przenoszone na tradycyjne twarde dyski.

Ale większość producentów wstrzymuje się jeszcze na chwilę z wprowadzeniem dysków SSD do swoich macierzy – powodem są problemy z wydajnością zapisu, które wykazują przeprowadzone testy. Zdaniem EMC, które wprowadziło dyski SSD do swoich macierzy jako pierwsze, konieczne jest odpowiednie przygotowanie kontrolerów dyskowych do pracy z pamięcią flash, aby odpowiednio zarządzały przetwarzaniem danych. Marcus Schneider, dyrektor marketingu produktów storage w Fujitsu Siemens Computers (i jednocześnie przewodniczący europejskiego oddziału grupy Solid State Storage Initiative, działającej w ramach Storage Networking Industry Association), zdradza, że w przypadku macierzy FSC dyski SSD są wyposażone w cache zbudowany z pamięci RAM, który przechwytuje dane i w odpowiedni sposób dostarcza je do dysków SSD. Z kolei John Rollason, Solutions Marketing Manager na region EMEA w firmie NetApp, twierdzi, że w ich macierzach to właśnie dyski SSD będą pełnić rolę takiego pojemnego cache’u (ok. 1 TB) dla twardych dysków, ale nie będą wykorzystywane jako tradycyjne twarde dyski.

Pytani o prawdopodobieństwo spadku – bardzo wysokich, jak na razie – cen dysków SSD, producenci wskazują, że dyski te mogą przyczynić się do obniżenia cen macierzy, od których klienci oczekują konkretnych wysokich wydajności. Dzieje się tak dlatego, że często, aby osiągnąć konkretną wydajność, potrzeba było zainstalować macierz z określoną, dużą liczbą twardych dysków, które były wykorzystywane w kilkunastu procentach. Teraz, dzięki wydajnym dyskom SSD, będzie można znacznie zmniejszyć liczbę napędów, a dodatkowo zmniejszony będzie też koszt użytkowania takiej macierzy, chociażby ze względu na mniejsze zużycie energii.

Wobec takiego podejścia sceptyczny jest jednak Josh Krischer, analityk rynku pamięci masowych w firmie Josh Krischer & Associates. Jego zdaniem dyski SSD to wciąż „marketingowy” produkt, a wymieniony powyżej przykład, gdzie duża liczba twardych dysków jest kupowana tylko dla wydajności, a nie dla pojemności, w rzeczywistości występuje bardzo rzadko i z pewnością nie będzie to jeden z głównych powodów, dla którego firmy będą zainteresowane takimi rozwiązaniami. Docelowo kluczowym czynnikiem decyzyjnym i tak ma się okazać cena.

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ