Nowy rok niesie ze sobą wiele zmian dla przedsiębiorstw. Być może w najbliższych miesiącach dział IT wreszcie wycofa z użytku starą aplikację, może pomyślnie wdroży nowy sprzęt lub zacznie wykorzystywać gromadzone dane by zwiększyć efektywność biznesową?
Każdego roku w krajobrazie IT dzieje się coś nowego. Jednym z problemów, które towarzyszą nam od zawsze, jest usuwanie skutków awarii (Disaster Recovery, DR). W firmie Veeam jesteśmy przekonani, że w 2014 roku DR stanie się znacznie łatwiejszym zadaniem dla działów IT. Oto dlaczego:
1. Nie ma powodów, żeby nie wirtualizować.
Do niedawna wirtualizacja najbardziej krytycznych aplikacji wymagała dużej odwagi. W 2014 r. będzie to łatwiejsze. Dostępne są przewodniki po wirtualizacji opracowane przez dostawców aplikacji. Firmy takie jak VMware i Microsoft przygotowują listę najlepszych praktyk infrastrukturalnych. Pomocą służy także duża społeczność użytkowników wirtualizacji. Dzięki tym wszystkim zasobom nie ma powodów, żeby nie wdrażać nowych maszyn wirtualnych.
2. Łatwiej jest zmieniać budowę aplikacji.
Największym argumentem przeciwko wirtualizacji bywają trudności wynikające ze specyficznej budowy aplikacji. Od 2014 roku firmy będą mogły naciskać na kluczowe zmiany w aplikacjach (a może nawet na ich wymianę) w celu ich zwirtualizowania i osiągnięcia związanych z tym korzyści. Dodatkowe argumenty przemawiające za zmianą to potrzeba zapewnienia dostępu do informacji w czasie rzeczywistym i dostępu zdalnego. Tradycyjne aplikacje po prostu nie spełniają niektórych dzisiejszych wymagań. Wirtualizacja i nowoczesna ochrona pomogą w zmianie budowy aplikacji.
3. Ochrona danych poza siedzibą firmy jest łatwiejsza niż kiedykolwiek przedtem.
Stworzenie centrum danych z najlepszymi technologiami wirtualizacji, łączności sieciowej i pamięci masowej to tylko jedna strona medalu. Zupełnie inną rzeczą jest zapewnienie pełnej ochrony tej infrastruktury oraz możliwość uruchomienia jej poza siedzibą firmy w przypadku prawdziwej katastrofy. Kiedy obciążenia robocze są zwirtualizowane, pojawia się wiele opcji ochrony danych poza siedzibą firmy, takich jak:
- replikacja pamięci masowej,
- replikacja maszyn wirtualnych,
- transfer kopii zapasowych z efektywnym wykorzystaniem sieci,
- przechowywanie danych w chmurze,
- wykorzystanie chmurowej mocy obliczeniowej
- zapisywanie kopii zapasowych na taśmie.
4. Zaawansowane technologie pamięci masowej pomogą w osiągnięciu kluczowych celów.
Pamięć masowa na użytek wirtualizacji zawsze stanowiła krytyczny element systemu, a w 2014 roku będzie miała jeszcze większy wpływ na ogólny potencjał infrastruktury wirtualnej. Jak pamięć masowa może nam pomóc w Disaster Recovery? Złożone mechanizmy migawek, replikacja danych, podział na warstwy i hybrydowe wykorzystanie dysków SSD to zaawansowane opcje pamięci masowej. Obecnie są one szeroko dostępne i mogą wywrzeć bardzo pozytywny wpływ na infrastrukturę wirtualną oraz sposób, w jaki firmy realizują DR.
5. Biznes zbliży się do technologii.
Już dawno stworzono procedury i zasady, które dokumentują kluczowe wskaźniki dotyczące dokumentów, takie jak Service Level Agreement (SLA), Recovery Point Objective (RPO) oraz Recovery Time Objective (RTO). Wskaźniki te mierzą wydajność działu IT w przypadku wystąpienia problemów, jednak obecnie firmy mają coraz większe wymagania. Dzięki infrastrukturze wirtualnej firmy mogą wdrożyć nowy system w 15 minut, podczas gdy infrastruktura oparta na tradycyjnych modelach nie jest w stanie w takim czasie go przywrócić.
Obecnie dostępnych jest wiele rozwiązań do DR i backupu, które przywracają zwirtualizowane obciążenia robocze w ciągu zaledwie kilku minut, nawet w przypadku awarii kluczowego elementu infrastruktury (takiego jak SAN). Firmy mogą nawet umożliwić użytkownikom aplikacji biznesowych ich samodzielne przywracanie. Czy w związku z tym firmy mają nadal godzić się na 4-godzinny okres przywracania?
Krzysztof Rachwalski, Regional Manager w Polsce oraz regionie Bałtyku i Adriatyku, Veeam Software
