Ceny dysków twardych. Nie widać końca kryzysu

0

Western Digital zatrzymało w połowie październiku swoje fabryki w Tajlandii. Firma nie jest w stanie określić daty ich ponownego uruchomienia. Sytuacja jest trudna.

Według danych Western Digital stany magazynowe dystrybutorów na początku kwartału grudniowego wystarczyły na 4 tygodnie, w przypadku kanałów OEM – na 2 tygodnie. Ponieważ znacząca część procesów produkcyjnych firmy WD jest zależna od obszarów, które obecnie zostały zalane, wpływ powodzi na naszą działalność jest większy od wpływu na innych producentów dysków twardych. – tłumaczy Daniel Mauerhofer z Western Digital.

W kwartale zakończonym we wrześniu, WD wysłało 58 milionów dysków, dla grudniowego wartość tę szacuje się w przedziale 22-26 milionów. WD produkuje około 60% swoich dysków w Tajlandii, a pozostałe 40% z Malezji.Rozumiemy obawy naszych klientów. Zarówno WD jak i nasi dostawcy mają znacznie ograniczone dostawy, ale zrobimy wszystko by zapewnić zbalansowane dostawy wszystkim regionom i krajom, w tym także i Polsce – obiecuje Daniel Mauerhofer.

Ograniczona dostępność towaru w łańcuchu dostaw dysków twardych na świecie może mieć wpływ na wzrost ceny dysków twardych, także na polskim rynku. Ciężko nam teraz oszacować czy będzie to 10 czy 30 % – na to ma wpływ wiele czynników, niektórych całkiem od nas niezależnych. – ocenia Daniel Mauerhofer.

WD przyznaje, że wspólnie z dostawcami, część z nich zatrzymała produkcję ze względu na powódź, nad rozwiązaniem problemów. – W tym momencie nie znamy jeszcze harmonogramu wznowienia prac naszych dostawców. Ten stan rzeczy utrzyma się do kwartału marcowego, a być może także i w następnych kwartałach. – mówi Daniel Mauerhofer.

Wojciech Urbanek

Ceny dysków twardych szybko nie spadną>

Ceny dysków. SSD goni HDD>

Rynek serwerów NAS a wzrost cen dysków twardych>

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ