Operatorzy sięgają po Ethernet

0

Cisco przeprowadziło pomiary, z których wynika, że w jednym miesiącu internauci przesłali 18 eksabajtów danych wideo. Operatorzy muszą szukać optymalnych rozwiązań, pozwalających zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Jednym z nich jest licząca sobie 35 lat technologia Ethernet.

iPhobia to nowa epidemia rozprzestrzeniająca się wśród inżynierów projektujących sieci telekomunikacyjne. Jej nazwy próżno szukać w medycznych podręcznikach – to termin, który ukuli dziennikarze zza oceanu. Jaka jest jego geneza? Jak łatwo się domyślić sprawcami całego zamieszania są użytkownicy iPhone’ów. AT&T, jeden z największych amerykańskich operatorów, poinformował, że tylko w jednym miesiącu połowa danych przesyłanych w sieciach mobilnych pochodziło od właścicieli telefonów z nadgryzionym jabłuszkiem. Ale na tym nie kończą się kłopoty telekomów. Internauci coraz częściej korzystają z sieciowych usług wideo.

Ostre wyhamowanie gospodarki nie mogło pozostać bez wpływu na branżę telekomunikacyjną. Są jednak segmenty rynku odporne na kryzys. Jednym z najlepszych przykładów jest Carrier Ethernet. W ubiegłym roku wydatki operatorów na sieci Ethernet wyniosły 17 miliardów dolarów, informuje Infonetics Research. Oznacza to, że w porównaniu z rokiem 2007 wzrosły o 27 %. Co więcej, wydatki operatorów na budowę sieci Ethernet rosną szybciej niż wszystkie pozostałe inwestycje.

Agencje badawcze, a także dostawcy infrastruktury postrzegają najbliższą przyszłość Ethernetu w jasnych barwach. Jednak, o ile technologia ta w trudnych czasach jest ratunkiem dla wielu operatorów, o tyle w przypadku przedsiębiorstw sytuacja nie wygląda już tak dobrze. Niepokój budzą dane opublikowane w sierpniu przez agencję badawczą Dell’Oro. Analitycy przewidują, że w bieżącym roku rynek przełączników ethernetowych będzie wart 15,8 miliarda dolarów, co wiąże się z 19-procentowym spadkiem w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Sytuacja przypomina historię z początku wieku, kiedy w wyniku pęknięcia tzw. bańki internetowej sprzedaż przełączników mocno spadła.

Dell’Oro dostrzega jednak maleńkie światełko w tunelu. Coraz więcej przełączników 10 GE powinno trafiać do centrów danych. I to nie tylko z powodu rosnącej popularności Facebooka czy You Tube, ale również rosnącego popytu na usługi zarządzane czy aplikacje sprzedawane w modelu usługowym.

Ethernet rozwija się z operatorami
Rosnąca popularność Ethernetu wśród operatorów nie jest dziełem przypadku. Starsze standardy SONET, ATM czy Frame Relay coraz gorzej radzą sobie z obsługą ruchu sieciowego. Operatorzy postrzegają Ethernet jako technologią tańszą, prostszą i bardziej wydajną. Ponadto Ethernet to standard (802.3) zatwierdzony przez organizację IEEE, co pozwala bez problemów łączyć urządzenia pochodzące od różnych producentów.

Sama idea Ethernetu jako technologii wykorzystywanej przez operatorów nie jest niczym nowym. Już blisko dekadę temu organizacja Metro Ethernet Forum podsunęła telekomom rozwiązanie, pozwalające okiełznać lawinowo przyrastający ruch sieciowy. Ale tak naprawdę dopiero spowolnienie gospodarcze przyczyniło się do większego zainteresowania Ethernetem wśród operatorów.

„Sytuacja ekonomiczna w ostatnich kwartałach oraz rosnące wymagania użytkowników odnośnie jakości i niezawodności sprawiają, iż operatorzy zaczynają doceniać rolę protokołu Ethernet. Gigantyczna popularność Ethernetu, powoduje, iż jest on najchętniej stosowanym protokołem do łączenia urządzeń” – tłumaczy Piotr Oniszczuk, Architekt Rozwiązań Sieciowych w Alcatel-Lucent.

Ethernet nie jest technologią pozbawioną wad, ale operatorzy umiejętnie sobie z nimi radzą. Na przykład inteligencja sieciowa w dużych sieciach nie jest realizowane w oparciu o Ethernet, ale protokoły IP oraz MPLS. Taka kombinacja pozwala na osiągnięcie założonego celu, jakim jest stworzenie uniwersalnej sieci oferującej oczekiwaną jakość oraz niezawodność, przy jednoczesnym zachowaniu zalet technologii, czyli wszechobecnej dostępności ethernetowych portów, niskiej ceny oraz łatwości obsługi.

Co istotne, Ethernet rozwija się na kilku płaszczyznach. Jedną z nich jest zwiększanie przepustowości sieci. Innym obszarem jest poprawa mechanizmów bezpieczeństwa oraz niezawodności transmisji. Rafał Staś, inżynier systemowy w firmie Cisco, podkreśla, że operatorzy szczególny nacisk kładą na drugą z wymienionych funkcjonalności.

„Tego typu działania są związane z kierunkiem rozwoju integracji sieci SAN i IP. Wymusiło to na producentach i instytucjach standaryzacyjnych opracowanie bezstratnej technologii przekazywania pakietów w sieci Ethernet. W ten sposób powstała grupa Data Center Bridging oraz jeden ze standardów Fiber Channel over Ethernet” – mówi Rafał Staś.

Ethernetowy wyścig
Ruch sieciowy rośnie w przerażającym tempie. Jak wynika z danych Cisco w ciągu najbliższych czterech lat należy spodziewać się pięciokrotnego wzrostu ruchu w sieciach IP. Do lawinowego przyrostu danych przyczyniają się w dużej mierze odbiorcy indywidualni, coraz chętniej używający komunikacji wideo, oglądający filmy na You Tube. Już pod koniec przyszłego roku ruch wideo będzie stanowić około 66 % ruchu internetowego w segmencie konsumenckim.

Usługodawcy muszą sobie poradzić nie tylko z rosnącym wolumenem ruchu, ale również zarabiać na jego obsłudze. Do tego potrzebują szybszych łączy oraz elastycznych usług. Dlatego coraz głośniej mówi się o potrzebie zastosowania standardów 40 GE oraz 100 GE w sieciach operatorskich. „Osobiście obydwa standardy traktuję nieco inaczej. O ile 40GE jest dla mnie szybką odpowiedzią na palące problemy, o tyle 100GE to kolejny, konsekwentny krok w rozwoju Ethernetu” – mówi Piotr Oniszczuk.

Popyt na urządzenia wykorzystujące powyższe standardy znacząco wzrośnie już w przyszłym roku. Takie wnioski można wysnuć, m.in. z raportu firmy badawczej CIR. Nie bez znaczenie jest również fakt, że w połowie 2010 roku ma nastąpić długo oczekiwana ratyfikacja 40 GE oraz 100 GE. CIR prognozuje, że w 2013 r. wartość tego segmentu rynku wyniesie 482 miliony dolarów.

Niemniej, ethernetowy wyścig dostawców infrastruktury już dziś budzi wiele emocji. Ponad rok temu Cisco zademonstrowało testy routera z interfejsem 100 GE. Ciekawe premiery miały miejsce podczas tegorocznych wakacji. W czerwcu Alcatel Lucent przedstawił 100-gigabitowy ethernetowy interfejs routingu przeznaczony do warstwy brzegowej, często uważanej za swoiste „centrum dowodzenia”. Zwiększenie przepustowości na brzegu sieci pozwala dostawcom zmniejszyć koszt transmisji danych IP oraz przygotować sieć do świadczenia coraz bardziej zaawansowanych usług.

Niemal w tym samym czasie Juniper Networks wprowadził na rynek pierwszą kartę Ethernet o przepływności 100 GE. Ma być ona dostarczana z routerami szkieletowymi T1600. Z kolei w sierpniu Cisco zaoferowało użytkownikom routerów ASR 900 moduł, pozwalający przełączać pakiety z szybkością 100 Gb/s.

W najbliższych latach największy popyt na nowe standardy – 40 GE oraz 100 GE, zgłaszać będą operatorzy, a przedsiębiorcy skupią się na technologii 10 GE i w ich przypadku adaptacja nowych standardów będzie wolna. Ale Rafał Staś z Cisco zwraca uwagę na pewne aspekty, które mogą przeczyć tej tezie. „Przyrost ruchu w sieciach firmowych nie będzie tak dynamiczny, jak w sieciach konsumenckich. Jednak, nie oznacza to, że w sektorze biznesowym nie będziemy obserwowali zapotrzebowania na technologię 40Gb/s i 100Gb/s. Nowe koncepcje rozwoju sieci, np. Cloud Computing wzmocnią zapotrzebowanie na duże przepustowości” – tłumaczy Rafał Staś.

Istotny wpływ na dalszy rozwój wypadków mogą nieć również nowe koncepcje dotyczące ewolucji centrów danych. Zakładają one integrację sieci IP oraz Fiber Channel, co może spowodować szybką adaptację wysokich przepustowości. Producenci serwerów już dziś posiadają w ofercie sprzętowej platformy, które wspierają standard FCoE , wymuszający stosowanie interfejsu 10Gb/s. „Warto także pamiętać, że zastosowanie w warstwie dostępowej interfejsów 10Gb/s wymusi w sposób naturalny przepustowości w warstwie dystrybucyjnej i rdzeniowej o poziomie minimum 40Gb/s i 100Gb/s” – dodaje Rafał Staś

Ethernet kontra technologie bezprzewodowe
Ostatnie lata przyniosły zmiany na rynku mobilnym. Nowe technologie HSPA czy LTE, których pierwsze komercyjne wdrożenia są planowane w przyszłym roku, dostarczają abonentom wysokie przepustowości. Nie są one jednak poważnym zagrożeniem dla Ethernetu „Rzadkie i współdzielone dobro, jakim jest pasmo radiowe, wyczerpie się natychmiast. Jeśli zaczniemy je wykorzystywać do unicastowych usług, takich jak uznane w przyszłości za standardowe Time Shifted Live TV, Video-on-demand o jakości HD czy też bardziej przyszłościowe 3D TV” – przekonuje Piotr Oniszczuk. W podobnym tonie wypowiada się inżynier systemowy Cisco, który uważa, że zarówno dziś, jak i w niedalekiej przyszłości szerokopasmowe sieci mobilne będą jedynie uzupełnieniem sieci ethernetowych.

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ