Nowe sieci na nowe czasy

0

Inwestować w nowe technologia – to zdaniem uczestników Sympozjum Świata Telekomunikacji, które odbyło się w dniach 18-19 marca, jedna z najlepszych metod ma wyjście z kryzysu.

„Eksplozja ilości danych spowoduje, że szary ekran ze śniegiem pojawi się u wszystkich polskich internautów” – ostrzega Maciej Witucki, prezes Grupy TP. Wszystkie znaczące telekomy rozpoczęły już budowę NGN (Next Generation Network). Na czele stawki znajduje się holenderski KPN, który uruchomił inwestycje w nowoczesną sieć w 2005 roku i za dwa lata zakończy wdrożenie. Szybko postępują prace w innych krajach Europy Zachodniej. „Nie możemy tkwić wciąż w DSL-u, sprawy nie rozwiązuje też ADSL2+, to technologie ubiegłego wieku. W pewnym momencie gwałtowny skok konsumpcji ilości danych, może odciąć polskich internautów od sieci” – tłumaczy Witucki.

Narodowy operator chce budować nowoczesne sieci światłowodowe, ale bez wsparcia administracji państwowej i zmiany polityki regulacyjnej jest to niemożliwe, tym bardziej, że koszty budowy NGN są gigantyczne. W Wielkiej Brytanii pochłonęły 15 miliardów euro, we Włoszech 6,5 miliarda euro. Aby zbudować taką sieć w Polsce, potrzeba około 5 miliardów euro. Póki co Grupa TP czeka na zmianę klimatu inwestycyjnego, budując sieć CDMA. „Ta inwestycja pozwoli dotrzeć z szybkim Internetem, przepływności rzędu 512 kbit/s – 1 Mbit/s, do 2 milionów polskich gospodarstw domowych, które dotychczas nie były w zasięgu broadbandu” – mówi Witucki.

Zwolennikiem ewolucyjnych zmian na rynku mobilnego Internetu jest Jacek Niewęgłowski z P4. Jego zdaniem ważniejsze od wysokich przepływności są cena i zasięg. Według badań prezentowanych przez menedżera P4, zaledwie 7 procent abonentów zmieniło ofertę operatora z powodu zbyt niskich przepływności, natomiast 75 procent zrobiło to z powodu niższej ceny. „Co ważniejsze FTTH dla mieszkańców aglomeracji, czy 512 kbit/s w każdej gminie? Naszym zdaniem priorytetem przy budowie sieci powinna być powszechność” – przyznaje Niewęgłowski.

Szybka migracja do LTE (Long Term Evolution) to propozycja Alcatel-Lucent. „Nowa technologia pozwala dziesięciokrotnie zwiększyć przepływność sieci, sześciokrotnie zmniejszyć opóźnienia przesyłanych informacji, lepiej wykorzystać wydajność pasma” – przekonuje Andrzej Dulka. prezes Alcatel-Lucent Polska.

W podobnym tonie wypowiada się Sharifah Amirah z Frost&Sullivan. Jej zdaniem jednym ze sposobów na wyjście z impasu jest rozwój mobilnego broadbandu. Zdaniem Frost&Sullivan wszystko wskazuje, że przyszłość należy do LTE, a WiMAX będzie technologią komplementarną. Według analiz tej firmy w 2012 z szerokopasmowego mobilnego Internetu korzystać będzie ponad 460 milionów osób, obecnie ich liczba oscyluje wokół 380 milionów.

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ