I will kill you!

0

Rozmowa z Derekiem Cockertonem, współzałożycielem firmy RLX Technologies, która w 2001 roku wprowadziła na rynek pierwsze serwery blade, obecnie dyrektorem sprzedaży w HP odpowiedzialnym za produkty BladeSystem oraz High Performance Computing w regionie EMEA.

Virtualfocus: Od lat HP dostarcza rozwiązania serwerowe wykorzystywane we wdrożeniach wirtualizacji. Jak układa się współpraca HP z największym producentem na rynku wirtualizacji, firmą VMware?
Derek Cockerton: Ogólnie mówiąc, żyjemy ze sobą w symbiozie, choć są obszary, w których jesteśmy konkurentami i rozwijamy te same pomysły z różnych perspektyw. Dla nas najważniejsze jest, żeby klienci mieli wybór. Ważną płaszczyzną współpracy jest wirtualizacja sieci. Jest to idea stworzenia wszechobecnego środowiska dla cloud computing. Chmury obliczeniowe staną się rzeczywistością, niezależnie od tego, jak będziemy je implementować. Są różne definicje tego pojęcia i na razie nikt nie wie, jak faktycznie będą wyglądać chmury obliczeniowe. Jednak jasno mogę określić to, co robimy wspólnie – największy producent sprzętu, w szczególności serwerów blade, współpracujący z największym producentem wirtualizacji. Nasza współpraca przynosi korzyści ekonomiczne wynikające ze skali, klientom stwarza możliwość wyboru i korzystania ze standardów. To ostatnie jest istotne, ponieważ klienci nie muszą korzystać z zamkniętych, kosztownych rozwiązań.

Będziemy kontynuować naszą współpracę, nie rezygnując również z konkurowania w niektórych przypadkach. Jest to sytuacja dobra zarówno dla klientów, jak i dla naszych firm, ponieważ zmusza nas do myślenia.

Kolejnym aspektem naszej współpracy są doświadczenia wynoszone przez nasze firmy z kontaktów z klientami z różnych branż w krajach na całym świecie. Dzięki temu znamy zmieniające się wymagania rynku i możemy w taki sposób wspólnie rozwijać nasze produkty, aby zaspokoić te potrzeby. Wspólnie zastanawiamy się nad tym, jak spełnić wymagania rynku. Nic, co robi VMware, nie odbywa się w izolacji od nas. Tak samo, nic, co robimy w HP, nie odbywa się w izolacji od VMware. Ponieważ klienci uruchamiają rozwiązania VMware na naszych produktach, musimy być pewni, że całość będzie działać poprawnie i oferować szereg korzyści, jak skalowanie, łatwe zarządzanie czy możliwość automatyzacji.

Virtualfocus: Ostatnio pojawiły się informacje, że jedną z przyczyn spadku sprzedaży serwerów może być właśnie wirtualizacja. Czy HP, jako producent serwerów, nie obawia się wirtualizacji?

Derek Cockerton: Na to pytanie są dwie odpowiedzi. Udział wirtualizacji w 2013-2014 roku będzie wynosił ok. 50-55% i w konsekwencji będziemy sprzedawać mniej serwerów. Natomiast za obecne spadki na rynku serwerów odpowiedzialna jest sytuacja w całej gospodarce, a nie wirtualizacja. Uważam, że rynek serwerów będzie się zmieniał i podzieli się. W jednym segmencie znajdą się serwery, które nigdy nie będą wirtualizowane, np. serwery wykorzystywane w wysokowydajnych zastosowaniach (High Performance Computing) czy przetwarzaniu grafiki. W tego typu zastosowaniach wirtualizacja nie ma sensu. Tematem do oddzielnej dyskusji pozostają serwery kosztujące poniżej 1000 dolarów, które będą pojawiać się na rynku. Już wkrótce podamy informacje o pierwszych takich serwerach.

W segmencie serwerów blade ceny nie będą przekraczały 4500-5000 dolarów. Jest to obszar, w którym będą wprowadzane innowacje pod kątem wirtualizacji. Jednak musimy pamiętać, że dla klientów ważniejsze niż dostarczanie serwerów, jest dostarczanie usług. Jeśli klienci potrzebują umów SLA, naszym celem jest dostarczanie im najlepszego sprzętu i oprogramowania, aby umożliwić im jak najszybsze osiągnięcie zwrotu z inwestycji. Do tego dążymy wspólnie z VMware.

Odpowiadając wprost na pytanie, obecne spadki na rynku nie są spowodowane wirtualizacją. W 2013 roku rynek się podzieli i spadnie liczba sprzedawanych serwerów. Jednak, z uwagi na postępującą integrację sieciową, nastąpi rozmycie traktowanych obecnie oddzielnie, kosztów sieci, pamięci masowych i serwerów – a my będziemy czerpać dochody z tego połączonego rynku, zamiast z trzech mniejszych. Właśnie dlatego Cisco rozszerzyło działalność o produkcję serwerów, zdając sobie sprawę, że konkurencja również będzie chciała działać na tym połączonym rynku.

Największym wyzwaniem będą dla nas zmiany i dostosowanie się do nich. Nasz świat za pięć lat będzie się bardzo różnił od tego, co znamy obecnie. Dyskusja nie będzie dotyczyć wyłącznie serwerów, ale usług i wyboru odpowiedniego rozwiązania. Będzie to również wyzwanie dla klientów, jak wdrażać i zarządzać nowymi rozwiązaniami, a dla partnerów będzie to wyzwanie związane ze świadczeniem wsparcia technicznego, wymagające znacznego podniesienie umiejętności.

Virtualfocus: Jakich nowości technologicznych w serwerach blade możemy spodziewać się w przyszłości?

Derek Cockerton: Jak już wspomniałem, słuchamy klientów, aby dostarczyć im tego, czego potrzebują. Serwery klasy P (od redakcji: jest to oznaczenie jednej z linii serwerów blade produkcji HP) to jakby serwery ProLiant na sterydach. Zintegrowaliśmy z nimi m.in. narzędzia do zarządzania i sieć. Jednak od strony usług nie były one w stanie robić niczego więcej ponadto, co serwery ProLiant z wykorzystaniem dostępnych narzędzi do zarządzania. Tymczasem klienci mówili, że chcą robić więcej z wykorzystaniem naszych serwerów. Tak zrodziła się wizja, żeby nawet w najmniejszych serwerach umieszczać wszystkie rozwiązania opracowane przez HP i zamieniać je w mainframe’y. Owszem, podjęliśmy ryzyko, zmieniając klasę P na klasę C. Nasi konkurencji uważali, że jest to bardzo duża zmiana dla klientów. Jednak w rzeczywistości tak nie było – klienci zachowali dotychczas używane narzędzia do zarządzania, wymieniając tylko serwery blade klasy P na klasę C. Migracja była stosunkowo prosta z wykorzystaniem oferowanych przez nas narzędzi.

Serwery klasy C w ich obecnym środowisku będziemy wspierać co najmniej do 2013 roku. W między czasie zamierzamy wyposażyć je w interfejsy 40 GE. Serwery blade z takimi interfejsami pojawią się pod koniec 2011 roku. Przymierzamy się również do wprowadzenia interfejsów 16 Gbit/s Fibre Channel. Rozważania o nowych funkcjonalnościach skupiają się wokół tego, czego oczekują w przyszłości klienci. Najlepszym dowodem słuszności naszego podejścia jest fakt, że konkurencja kopiuje nasze rozwiązania.

Wyróżnikiem naszych produktów, który mocno zapadł w świadomość użytkowników, jest możliwość umieszczania w obudowie blade klasy C modułów pamięci masowych, tzw. storage blade. Poza tym mamy bardzo bliskie relacje z producentami rozwiązań do wirtualizacji serwerów.

Virtualfocus: Jakie czynniki mogą zadecydować o tym, że klienci będą potrzebowali w serwerach interfejsów szybszych niż 10 GE? Czy faktycznie będzie zapotrzebowanie na serwery z interfejsami 40 GE, czy nawet 100 GE?

Derek Cockerton: Jednym z takich czynników jest wirtualizacja. Każda wirtualna maszyna to jakby oddzielne urządzenie z własnymi procesami, dyskami, pamięcią i operacjami wejścia/wyjścia. Generują one tak dużo ruchu, że do ich sprawnego działania potrzebna jest sieć szybsza niż 10 GE. Dzisiaj może nie potrzebujemy jeszcze przepustowości 40GE, ale w najbliższych latach na pewno będziemy.

Kolejnymi czynnikami sprzyjającymi wprowadzeniu 40 GE są IPv6 oraz coraz większa liczba rdzeni w procesorach. Protokół IPv6 oferuje znacznie większą pulę adresową, więc gdy się upowszechni, w sieci pojawi się dużo nowych urządzeń. Z kolei na przełomie lat 2011-2012 serwery będą miały po 50-60 rdzeni, także rdzeni graficznych (GPU), oferując wystarczając moc obliczeniową do obsłużenia ruchu na poziomie 40 Gbit/s. Odpowiedni proces będzie przydzielał zadania do centralnego procesora (CPU) lub procesora graficznego (GPU).

Virtualfocus: Co sądzi pan o Cisco Unified Computing System, rozwiązaniu integrującym serwery, sieć i dostęp do pamięci masowych? Czy HP ma podobne rozwiązanie?

Derek Cockerton: Z Cisco UCS jest bardzo ciekawa historia. Jest to gracz spoza rynku serwerów, jak mówią niektórzy: „hydraulik budujący dom”. Ten sposób myślenia wynika z faktu, że żaden administrator sieci nie zabiera się za administrowanie infrastrukturą. Sama koncepcja zintegrowanego rozwiązania nie jest nowa. Jest to nasza wizja z 2006 roku. Aby ją zrealizować, wprowadziliśmy serwery klasy C. Jej częścią jest również oprogramowanie do automatyzacji procesów i przywracania. To są klocki, z których po dodaniu mechanizmów wirtualizacji sieci stworzyliśmy naszą platformę HP BladeSystem Matrix. Oficjalnie o nowej platformie poinformowaliśmy 20 kwietnia 2009 roku. W odróżnieniu od Cisco, nasz produkt jest realny – można go kupić już dzisiaj i mamy już pierwsze zamówienia.

Virtualfocus: Podczas swojej prezentacji wspomniał pan, że gra w Call of Duty na serwerach blade. Jak się to Panu udaje, przecież w serwerach blade nie ma miejsca na wydajną kartę graficzną?

Derek Cockerton: W domu mam klaster zbudowany z dwóch serwerów blade z modułem PCI Expansion, umożliwiającym podłączenie karty graficznej Nvidia. Taki zestaw zapewnia doskonałą wydajność i daje mi przewagę w grze wieloosobowej. Po prostu jestem szybszy od przeciwnika. Jeśli ktoś ma ochotę ze mną zagrać i się przekonać, mogę podać adres IP mojego serwera. I will kill you!

Rozmawiał Rafał Janus

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ