Chaos w chmurach?

0

W październiku ukazała się książka „Ekonomia Chmur”, której autorem jest Matt Mayevsky. Lektura tej publikacji budzi mieszane uczucia.

Autor podjął się ambitnego wyzwania – przedstawienia cloud computingu w bardzo szerokiej perspektywie. Chmura jest prezentowana w kilku wymiarach: socjologicznym, technologicznym oraz ekonomicznym. To bardzo trudne zadanie, z którym Mayevsky radzi sobie różnie. Oprócz ciekawych fragmentów pojawiają się również dłużyzny, a niektóre tematy traktowane są bardzo pobieżnie. Ta ostatnia uwaga dotyczy zwłaszcza części technologicznej. Autor tylko niewielki fragment poświęca tworzeniu rozwiązań konwergentnych, które stanowią milowy krok w kierunku budowy środowisko chmurowego. Mayevsky wspomina, że firmy tworzą koalicje w celu stworzenia szerszej platformy zwirtualizowanego centrum danych, podając przykład współpracy Cisco, NetApp oraz VMware. To prawda, ale jednocześnie pomija powstanie w 2009 roku firmy VCE, utworzonej przez EMC, VMware oraz Cisco. W „Ekonomii Chmur” czytelnicy nie znajdą informacji o takich rozwiązaniach jak Pure Systems, Vblock Systems czy HP Cloud OS.

Irytować mogą długie wyliczanki. Najlepszym przykładem jest część poświęcona akronimom „aaS”, która liczy ponad 20 stron. Oprócz powszechnie znanych skrótów takich jak SaaS czy IaaS, zawiera ona masę akronimów, o których czytelnik dowie się po raz pierwszy i prawdopodobnie ostatni. Notabene w dalszej części książki, autor przyznaje, że długa lista akronimów usług, wbrew pozorom nie ułatwia nawigowania w chmurach. Po co zatem je powielać? Książka zawiera mnóstwo zestawień i infografik. Ale niemała część pochodzi sprzed 3-4 lat, co w przypadku publikacji poświęconej nowym technologiom, niekoniecznie musi być atutem. Poza tym Matt Mayevsky cierpi na dziwną przypadłość polegającą na nadużywaniu wielkiej litery. W wielu przypadkach bardzo trudno zrozumieć zasady ortografii, którymi kieruje się autor. Tyle o minusach.

Pomimo kilku mankamentów, czytelnik znajdzie również interesujące fragmenty, dla których warto sięgnąć po książkę. Mayevsky precyzyjnie wyjaśnia różnice pomiędzy różnymi rodzajami chmur, udzielając przy okazji cennych wskazówek dotyczących wyboru odpowiedniego rozwiązania. Szczególnie pomocny jest rozdział „Miejsca w Chmurach”, przedstawiający m.in. listę dostawców, a także adresy serwisów internetowych z porównywarkami usług cloud.
Autor zwraca uwagę na szereg barier hamujących rozwój nowego modelu usług. Jednych z nich jest niechęć sektora publicznego, pragnącego za wszelką cenę zachować status quo. – Odchudzenie struktur groziłoby porażką w najbliższych wyborach, trzy, że lepiej odwlec niepopularne decyzje i przerzucić je na kolejną ekipę rządzącą. Poza tym opor materii ma też miejsce w samych urzędach. Raz, ze względu na walkę o utrzymanie obecnego stanu posiadania, czyli stanowiska ktore już się zajmuje, dwa – ze względu na niechęć do zmian – zauważa autor. Skąd to znamy? Ale w niektórych częściach globu administracja państwowa nie waha stawiać się na model cloud. Mayevsky podaje przykład amerykańskiej armii, która wykorzystuje SaaS do zarządzania rekrutacją. Migracja do chmury pozwoliła na obniżenie kosztów z 83 mln USD do 8 mln USD.

Jako trafne posunięcie należy uznać wprowadzanie historii ekonomii chmur. Autor jest skrupulatny i pamięta nawet o ważnych publikacjach prasowych, takich jak artykuł Nicholasa Carr „It doesn’t matter”, zamieszczony w 2003 roku w Harvard Business Review. Na pewno warto dotrzeć do ostatnich rozdziałów książki poświęconych przyszłości cloud computingu i zmianom związanym z upowszechnieniem tego modelu. – Niewykluczone, że nauczyciele – ludzie, staną się dobrem rzadkim. Dlatego, też w zawodzie mają szansę utrzymać się tylko bardzo dobrzy i wybitni edukatorzy. Słabsi zastępowani są edukacyjnymi awatarami – prognozuje autor. Z kolei cytowany w książce futurysta James Bellini uważa, że już za siedem lat organizacje nie będą posiadały dyrektora naczelnego, nie będą miały głównej siedziby, ani własnej infrastruktury.

Na koniec dobra wiadomość dla naszych czytelników. Już wkrótce najciekawsze fragmenty „Ekonomii Chmur” będziemy zamieszczać na łamach IT Focus.

PODZIEL SIĘ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ