Dyrektywa 2002/96 WEEE – obowiązek finansowania zagospodarowania zużytego sprzętu IT

0

Jakie są wymagania Unii Europejskiej odnośnie do utylizacji zużytego sprzętu IT? Jakie obowiązki wynikają z tego dla producentów i dostawców sprzętu IT? Jakie są restrykcje prawne w przypadku niestosowania się do ustawy? Jak można ocenić świadomość klientów w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu?

Na pytania redakcji GreenITfocus odpowiada Piotr Mękarski, kierownik ds. ochrony środowiska w Hewlett-Packard Polska

Świadomość społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) rośnie w każdym segmencie rynku. W przypadku klienta instytucjonalnego takie pytania słyszymy od lat. Klienci mają ankiety, które trzeba wypełniać zgodnie z ich polityką wewnętrzną, czy dana firma spełnia standardy społeczne, etyczne, bo CSR to bardzo szeroki temat, łącznie z ochroną środowiska, która jest jego ważnym elementem. Duże firmy mają taką świadomość.

W przypadku klienta indywidualnego zainteresowanie tematem też jest coraz większe. Pytają o usługi np. w zakresie recyclingu. Pytania dotyczą głównie recyclingu tonerów i wkładów atramentowych, a od momentu wejścia w życie ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym – również sprzętu IT. Co robić ze zużytym sprzętem? Miesięcznie są to pojedyncze pytania, ale powoli jest ich coraz więcej. Natomiast w przypadku klientów instytucjonalnych wymagania odnośnie do recyclingu stają się standardem we wszystkich przetargach publicznych.

Dyrektywa 2002/96 WEEE (Waste Electrical and Electronic Equipment) – o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym – narzuca na producentów obowiązek finansowania zagospodarowania zużytego sprzętu. Zawarto w niej też wiele innych obowiązków, m.in. wymagane są różne oznaczenia, np. symbol przekreślonego pojemnika, określane są różne poziomy jakościowe tego, co się zbierze. Obecnie unijna dyrektywa WEEE nakazuje, aby 65% produktu można było poddać recyklingowi, a 75% odzyskowi – dla sektora IT. Nowelizacja dyrektywy – jeśli dojdzie do skutku w obecnym kształcie – zwiększy te poziomy o 10%.

Polska ustawa z 2005 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (znowelizowana w grudniu 2008 r.) implementuje te przepisy, ale jest niekorzystna dla producentów, bo narzuca wysokie poziomy zbiórki. Mówimy o 24% dla sprzętu IT w stosunku do poziomu z ubiegłego roku. W tej chwili zbierany jest sprzęt sprzed 8-10 lat, a nawet starszy. Ale przecież przed 10 laty nie sprowadzało się do Polski tak dużo sprzętu, dlatego trudno osiągnąć taki poziom.

Niekorzystne jest także to, że cały ciężar odpowiedzialności za kampanie edukacyjne dotyczące recyclingu spada na producentów sprzętu IT. Jeśli bowiem nie korzystają oni z usług organizacji odzysku, muszą 0,1% całkowitych przychodów przeznaczać na kampanie edukacyjne. W rejestrze jest ok. 10 tys. firm wprowadzających sprzęt, ale jeszcze chyba nie wszystkie wiedzą o tych obowiązkach.

Jeśli firmy mają umowę podpisaną z organizacją odzysku, w takim przypadku to organizacja odzysku musi 5% swoich przychodów przeznaczyć na kampanie. Ale de facto i tak płaci producent, bowiem organizacja odzysku musi tak sobie skalkulować cenę, żeby ją wliczyć w koszty usługi.

To obciążenie chyba typowo lokalne, nie słyszałem o podobnym przepisie w innych krajach UE. Przez ten dodatkowy podatek nałożony na polskich przedsiębiorców jesteśmy mniej konkurencyjni w stosunku do krajów sąsiednich. To ogromne pieniądze dla całego sektora IT – miliony dolarów USD. W dodatku nie wiadomo, jak te kampanie mają wyglądać. Czy np. prowadzenie akcji ulicznych i w ich ramach zbiórki sprzętu, czy akcji reklamowych w mediach? Wprawdzie w ustawie jest zawarta definicja, ale można ją różnie interpretować.

Większość dużych firm w Polsce korzysta z usług organizacji odzysku. Jeśli jednak ktoś działa tylko w sektorze publicznym, czyli wprowadza produkty B2B, to dla niego byłoby korzystniej pominąć organizacje odzysku i działać bezpośrednio z recyklerem, który w jego imieniu zbierałby sprzęt od klienta (banku czy ministerstwa). Podział obowiązków regulowałaby zawarta między nimi umowa handlowa. Teraz, zgodnie z wymaganiami nowej ustawy, taki dostawca B2B musi podpisać umowę z organizacją odzysku, bo 0,1% od przychodów np. 500 mln zł – to konkretna kwota. W obecnej sytuacji ekonomicznej byłoby to skonsumowanie całego zysku, a nawet wejście w wynik ujemny.

Takie prawo stworzono pod wpływem silnego lobbingu organizacji odzysku – głównego beneficjenta tego rozwiązania.

Piotr Mękarski, kierownik ds. ochrony środowiska w Hewlett-Packard Polska

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ